Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Męskie przekleństwo

Męskie przekleństwo

 

 

 

My faceci, ulegliśmy tak samo propagandzie jak kobiety, może nawet w jeszcze większym stopniu. Uwierzyliśmy że prawdziwy facet, to ten który się nie boi, twardziel. Ten kto pęka, ten ciota, frajer. Nie można okazywać słabości, strachu, trzeba udawać jakiś społeczny wzór, który podali nam prosto do głów cwaniaki na tym zarabiający. Oczywiście, pierwszy kto na tym zyskuje, to państwo. Mężczyzna w mundurze, wojskowy, za mundurem panny sznurem; można go wysłać na wojnę w nie swojej sprawie. I nikt nawet nie piśnie że boi się iść na front, bo ciota. Opłaca się wierszokletów, oratorów i „artystów”, by ci tworzyli piosenki, opowieści i wiersze o chwale i honorze, który czeka na bohatera. Młodzi ludzie łykają jak pelikany takie wzniosłę wierszyki, pisane z bezpiecznych, ciepłych miejsc; tymczasem wojna to nie honor i wielkość opiewana w poematach, a przerażające wrzaski bólu, odcinane na żywo kończyny, koszmarny bród, smród i olbrzymie ilości kału, wylewające się z rannych i (jeszcze) żyjących. Wojna to gówno, dosłownie i w przenośni. Bierze się także kapłanów aktualnej religii, i ci wciskają młodym ludziom bajki o tym, że to wojna w imię Boga, pokoju i tak dalej. Opryskują ludzi wodą rzekomo święconą, błogosławią i uciekają na tyły; a młodzi do przodu, ku chwale w krwi i kale skąpanej, opatulonej płaszczem strachu i bólu, w cierniowej koronie upodlenia.

 

W ten oto sposób, Ci na górze załatwiają swoje prywatne sprawy, naszym kosztem. Stać ich by z upokarzającej śmierci nie w swojej sprawie, zrobić dobry, chwalebny czyn. Po prostu nas oszukują wzbudzając emocje, wiedzą jak to robić. Najpierw wmawiają Ci że jesteś brzydki, czegoś Ci brak, a potem podają na tacy rozwiązanie sztucznie stworzonego problemu. Jesteś nikim? idź na wojnę, pokonaj tysiące złych wrogów, i zostań bohaterem! będziesz kochany, podziwiany – przez otępiałą tłuszczę; jeśli przeżyjesz, co zdarza się rzadko. I owszem, komuś zawsze się udaje. Tak jak udaje się trafić szóstkę w totka, tylko nigdy Tobie, prawda? kup szampon, witaminy, kolejny cudowny środek na potencję, modne auto. Będziesz szczęśliwy! a gówno tam będziesz.

 

Mówią że mężczyzna ma być silny. Ma być nieustraszony. A to pech, peszek! a ja się boję. Boję się przemocy, śmierci, kalectwa. Boję się widzieć cierpienie i odejście tych których sobie cenię. Boję się i brzydzę pająków i węży, boję tego że nie uda mi się przebić z pisaniem, biedy i bycia pośmiewiskiem. Boję się fajnych dziewczyn, z dużymi cipkami. Ufff… bolało? nie, skądże. Po prostu jestem mężczyzną, który nie uległ propagandzie, nie przyjął szczepionki braku rozumu. Jestem bezpieczny, a gdy ktoś mi powie; Ty tchórzu, odpowiem – tak, boję się. I nie zrobię tego co chcesz. Szukaj innego głupca, tych nigdy Ci nie braknie. Znałem i znam mężczyzn. Przecież ja widzę doskonale ich grę, te udawanie kogoś kim nie są. Jak wiesz gdzie patrzeć, ujrzysz zawsze prawdę, a tą jest strach. Naturalny odruch został zablokowany przez umysł, który uwierzył że strach to coś złego. Ale to co ukryte, widać, nie da się wielu rzeczy ukryć. Dlaczego do cholery mam udawać kogoś, kim nie jestem? bo ktoś nie zaakceptuje mnie prawdziwego? to na co mi taka sztuczna znajomość? dlaczego ma mi zależeć na kimś, kto nie akceptuje mojego strachu przed kalectwem i śmiercią? mam udawać że nie przeraża mnie myśl o potwornym bólu? w jakim dokładnie celu?

 

Ci co udają, przeżywają potworne napięcie. A jak się wyda? uznają Cię za ciotę, ot koledzy… wyśmieją, wydrwią, zostaniesz obiektem żartów. Och! aż się spociłeś jak mysz ze strachu na taką myśl. Twoje życie zależy od humoru jakichś baranów… zrobisz wszystko żeby przyjaźnie beczeli, żeby Cię nie odtrącili ze stada. Ciągłe napięcie i strach przed zdemaskowaniem, zdjęciem maski twardziela, jest nie do wytrzymania, zaczyna się więc szukanie odprężenia. Te płynące z medytacji i samoobserwacji jest ciężkie, wymaga lat dyscypliny. Chcesz pójść na łatwiznę, więc popijasz, popalasz co nieco.. i mamy kolejny problem. Gdy powiedzą Ci jaka jest definicja prawdziwego faceta, wiedz że kłamią albo zostali oszukani i łyknęli słonawe nasienie kłamstwa. Sam zdefiniuj siebie, to kim jesteś. Nie pozwól by ktoś tworzył Twój własny wizerunek. Nie daj sobie wcisnąć bajek, bo za nimi stoją zawsze czyjeś złe cele. Nadmierny strach jest stanem chorobowym, warto coś z nim zrobić, pracować, ale istnieje zdrowy strach; gdyby nie on…

 

23 thoughts on “Męskie przekleństwo

  1. Nie potępiam samej istoty wojny, ponieważ wojna w mniejszej skali, oznacza np. obronę przed napastnikiem. Chodzi mi o wykorzystywanie ludzi, dla swoich celów. Patriotyzm, to także dbanie o mój własny interes; jeśli teraz tym krajem, tą zbiorowością ludzi rządzą męty, to i ja z tego powodu dostaję, nie tylko inni. Każdy z nas dostanie po dupie.

  2. Fajny artykuł, dla odmiany tym razem o Panach. Jak widać nie tylko kobity udają. Ja też się boje jako mężczyzna wielu rzeczy (choć pająków akurat nie) i uważam że mam prawo się bać i mam prawo wyrażać swoje emocje. Pewnie gdybym miał iść na wojnę to bym to olał i schował w kartoflach w piwnicy na kilka miesięcy:lol: Nie umiem zgrywać chojraka. Drogie Panie czy przez to jestem cipką i pizdusiem?8)

  3. Nie. Chodzi mi o mechanizm oszukiwania ludzi, i to jak ludzie go łykają. Co do mundurowych, jeśli ktoś to lubi to ok. Byle nie jechał do afganistanu czy nie daj boże iranu jak będzie wojna, bo będzie po prostu najemnikiem zabijającym za pieniądze. Jakim kurwa prawem, facet mający się za polskiego żołnierza, jedzie i zabija ruch oporu w afganie? niech jedzie tam jako najemnik, ja się jako polak nie zgadzam, żeby polski żołnierz jechał na nie naszą wojnę. AK tez za okupacji hitlerowskiej byliśmy polskimi bandytami, a później za okupacji dzisiejszych socjaldemokratów (hi hi) także bandytami. Zgroza.

  4. [quote]Drogie Panie czy przez to jestem cipką i
    pizdusiem?[/quote]

    A to zależy, jakie masz zarobki i pozycję społeczną. Jeśli „odpowiednią”, to Panie machną ręką na Twoje lęki 🙂

  5. No zarobki na razie nędzne i pozycja społeczna też przeciętna. Ale spokojnie – wytrwale buduje powoli swoje impreium i potęge…tylko że wyłącznie dla samego siebie żeby potem czeprać profity ze swojej ciężkiej pracy i nie dać żadnemu „pasożytowi” się przyssać. Tak, pieniądze wiele spraw załatwiają i zamykają babom często usta:D

  6. [quote]Pewnie gdybym miał iść na
    wojnę to bym to olał i schował w kartoflach w piwnicy na kilka miesięcy
    [/quote]
    Powiem Ci,że duuuża musiałaby być ta piwnica:)Wybieram się do muzeum powstania warszawkiego i ostatnio jak szukałam w necie informacji na ten temat zastanawiałam się co by było gdyby to powstanie miało wybuchnąć teraz…czy znalazłoby się choć stu młodych chłopaków czy dziewczyn,które porzuciłyby swoje rodziny,domy ,marzenia i poszli walczyć za ojczyznę?Ja przyznam się bez bicia-nigdy w życiu bym nie poszła i nie puściła osób które kocham!!!Czy jest to oznaką braku patriotyzmu?…nie wiem.Jeśli tak to nie jestem nią!!!
    Każdy się czegoś boi,nie ma co się czarować…ja też bardzo boję się tego,że będę chora ,śmierci się raczej nie boję,bo jeśli coś się stanie i umrę nagle,to już chyba nie będzie bolało i nie ma się czego bać:)

  7. Tak, wymagane jest udawdztwo no bo do jakiejs grupy trzeba przynalezec i cwierkac jak ona..jestes samotny jestes swirem itp itd. masz kase jestes kims..nie masz kasy jestes nikim..itp itd.
    My samce musimy sie zawsze odnalezdz…ale sami w sobie…To tak jak z artystami malarzami jest ich na swiecie tysiace,a moze miliony..ale kurczaki wszyscy sa tacy sami…wiec,zeby sie wyroznic..trzeba znalezdz ,uksztaltowac swoj styl,ktory nas bedzie wyroznial od innych..
    I my samce..musimy ten styl odszukiwac w sobie..w kazdej sytuacji ,nie tylko w calym zyciu..ale w danym momencie,wowczas nie bedziemy sie bac niczego bo jestesmy soba,nie odgrywamy kogos innego..nie tanczymy tak jak nam ktos zagra i nie musimy sie tlumaczyc..prosta rzecz..na ironiczne pytanie kolesa..dlczego boisz sie pajakow i wezy?..odpowiedz jest krotka..bo kurwa sie boje i chuj ci do tego..
    Nie mozna uciekac przed samym soba..kreowac sie na kogos innego,kim sie nie jest..to oni niech sie boja,ze Ty masz swoje zdanie i jestes w opozycji.
    Osobiscie mam w dupie ..np postawy roszczeniowe kobitek..typu a co Ty masz?Riposta jest prosta, a Ty co masz..urode,ktora szybko mija i co z tego ze zyjesz dluzej jako kobieta…ale szybciej sie starzejesz..tak,tak..spiesz sie poki jestes mloda…wybieraj i przebieraj..ale i tak wczesniej czy pozniej bedziesz w glebokiej dupie…z dzieckiem i ze swoimi niedoskonalosciami kobiecymi ,ktore wystepuja bardzo szybko u kobiety…
    Nie bede sciemnial i klamal i sie naginal i obiecywal gruszki na wierzbie..bo po co..zeby ja zatrzymac przy sobie…a idz wolna i fruwaj ptaszyno..ale kiedys przysiadziesz ,a i tak na moje wyjdzie..i przwaznie sie tak dzieje to jest kwestia tylko czasu..pozniej spotykasz po latach..i patrzysz to ja bylem w niej zakochany to jakas pomylka..i idziesz dalej…wieczna podroz droga to nasz los ..samacow alfa:)
    Nie mozna siebie obwiniac..ze jestesmy tacy a nie inni..mozemy sie ksztaltowac,doskonalic..ale tez nic na sile..to tak jak z dyscyplinami sportowymi..kolesie delektuja sie pilka nozna,bo inni sie nia onanizuja..a mnie ona np. nie rusza, w ogole..i moglbym podawac tu multum przykladow dlaczego nie lubie..ale nie musze…bo po co..nie musze marnowac swojej energii…na tlumaczenie sie ..ide swoja sciezka dalej przed siebie.
    Dla mnie osobiscie liczy sie cel…moze nie sam cel..ale droga do tego celu..i podazam majac swiadomosc,ze sie bedzie bladzic,ze bedzie strach towarzyszyl,ze sie przegra..ale nigdy nie bede sie wstydzil siebie i swoich lekow..bo bede soba…i co jest istotne w tym wszystkim..trzeba sobie uswiadomic,ze sie jest samemu…a w trakcie drogi mozemy spotakc,lepszych,gorszy ludzi..ale nie mozemy sie ludzic,ze ktos do nas dalaczy..a jak juz dolaczy np kobieta to trzeba sie liczyc ,ze sie dostanie mocno w dupe..bo niestety sa przyczynkiem do mocnych zawirowan w zyciu faceta:)
    Patriotyzm..a kurwa ,kto powiedzial,ze on musi byc taki jak sobie rzadzacy wymyslili albo szkolka albo kler…co?:)

  8. Vincent dla Pań czym więcej zarabiasz to tym bardziej dojrzałym emocjonalnie się stajesz 🙂
    Ja się boję wysokości, pamiętam jak na rusztowaniu na 6 piętrze (wyżej nie wszedłem) nogi mi się trzęsły. Każda kobieta której mówiłem o tym lęku twierdziła że to niemęskie bać się wysokości. No to po co pytały o moje lęki, co chciały usłyszeć? Nie wiem. Na wojnę nie poszedł bym bo logika mi to podpowiada, z czym do ludzi, z czołgami które pamiętają II wojnę światową… Ehh chyba jestem zbyt niedojrzały emocjonalnie na wojnę

  9. Ja najbardziej na dzien dzisiejszy boje sie co o mnie inni pomysla, ale jestem tego przekonany. Moja samoocena rosnie z miesiaca na miesiac. Strasznie sie zyje myslac co kto o mnie pomyslii, HORROR!!!

  10. Potach12..a pomyslales o sobie ..co o sobie myslisz..sprobuj to zrobic,ale pozytywnie…podam przyklad zartobliwy,ale na tej samej zasadzie..mozna sobie inne sytuacje,czy problemy rozwiazywac..i..np jestem chudy,ok,chudy kogut dobry kogut:) itp.itd.i niech sie odwala inni od mojej osoby,taki jestem i juz..szczuply jak struna,zwinny itp itd..wszystko jest kwestia wytlumaczenia sobie tego co ze soba reprezentujemy..oczywiscie nie mozna osiadac na laurach:)..trzeba sie rozwijac..ale to rozwijac co Cie interesuje..a nie innych,wowczas pozostaniesz soba,a tak wpadasz w wir,ktory Ciebie nie dotyczy..i czujesz sie fatalnie bo to nie jest Twoja bajka tylko jak sam napisales horror. 😈

  11. A zuwazyles Marek jak media wszystkie wkladaja nam na sile w usta,ze to jest walka o pokoj na Swiecie,ze to jest walka z terroryzmem itp.itd..swiadomie dzialaja wmawiajac,ze oni ci najmnicy ,ktorzy jada tam zarabiac kase..ze to sa obroncy,dobra..ba tamci sa zli i podstepni i chca nas unicestwic..jeszcze nie slyszalem oficjalnie w mediach ..listy plac..ile dostaje szeregowiec,oficer itp itd…i np pilot…ze slyszenia dowiedzialem sie…ze chlopaki z wojsk powietrznych/piloci/..miesiecznie dostaja 20-30tys.A media sugeruja ,ze zlonierze jada tam dobrowolnie..oczywiscie to prawda..ale nic nie mowia juz na temat kasy..i wychodzi na to,ze zolnierzyki jada i nie zarbiaja..w imie pokoju 😈

  12. Ja wczoraj otrzymałem komplement od mojej babci, że jestem przystojny jak ksiądz:P Wziąłem sobie to bardzo do serca i zrobiłem kilka browarków wieczorem, bo do sylwetki księdza brakuje mi jeszcze obfitego mięśnia piwnego:D

  13. [quote=Draniu]Tak, wymagane jest udawdztwo no bo do jakiejs grupy trzeba przynalezec i cwierkac jak ona..jestes samotny jestes swirem itp itd. masz kase jestes kims..nie masz kasy jestes nikim..itp itd.[/quote]

    Ja od dłuższego czasu jestem sam (i wysoce prawdopodobne że już zawsze sam będę, bo po pierwsze takie życie jest dobre, a po drugie nie chce żadnej rozwódki z bachorem, bo nie będę płacił za czyjeś błędy młodości) i nawet nie wiesz Draniu ile razy słyszałem ze strony Pań że coś jest ze mną nie tak, że jestem nienormalny, pojebany, albo pedałem i że żadne kobieta ze mną nie wytrzymuje. Sądze że sytuacja wygląda zgoła odwrotnie – to ja nie wytrzymuje na dłuższą metę z żadną kobietą. Duszę się po prostu w związkach.

  14. Wiem o tym Marcinie. Kiedyś by mnie to jeszcze ruszało i w pewnym sensie bolało. Teraz olewam to ciepłym moczem. Niech gadają co chcą. Doskonale wiem że to ich paplanie często ostro się rozmija z prawdą.

  15. [quote=Draniu] I my samce..musimy ten styl odszukiwac w sobie..w kazdej sytuacji ,nie tylko w calym zyciu..ale w danym momencie,wowczas nie bedziemy sie bac niczego bo jestesmy soba,nie odgrywamy kogos innego..nie tanczymy tak jak nam ktos zagra i nie musimy sie tlumaczyc..prosta rzecz..na ironiczne pytanie kolesa..dlczego boisz sie pajakow i wezy?..odpowiedz jest krotka..bo kurwa sie boje i chuj ci do tego..[/quote]

    AMEN Draniu:D

  16. Witajcie

    Wyrazy współczucia Marku 🙁

    Ja wiem, że z boku patrząc – to co tu piszę, to jakaś paranoja, ale prawda jest taka, że nigdy nie kłamię (nie potrafię – niestety).
    Z racji mojego zawodu przed 3-4 (około) laty po apelach ogłaszanych w mediach postanowiłem jechać do Afganistanu. Jestem zagorzałym pacyfistą, ale jak trzeba pomóc „naszym chłopakom” – to byłem już zdecydowany. Ostatecznie nie pojechałem, ponieważ zapotrzebowanie jakoś załatali, a ja musiałbym postawić moje życie na głowie.
    Nutka powątpiewa, czy dziś znalazłoby się kilkuset młodych ludzi do wywołania powstania. Z pewnością NIE. Ale wystarczyłoby kilka lat ciężkiej okupacji, łapanek, morderstw sądowych, gwałtów i obozów koncentracyjnych – i już masz MILION wkurzonych na maksa ludzi. Poza tymi, zmanipulowanymi całkowicie rewolucjami – weszystkie pozostałe są wywoływane przez ludzi młodych – to oni są na etapie walki „o swoje” – to oni dopiero budują swoją pozycję i majątek. A jednocześnie są najpodatniejsi na manipulację (etosem, indoktrynacją polityczną lub światopoglądową, lub po prostu chęcią zaimponowania swojej „brzoskwince”. Historia uczy, że jeszcze nikogo nie nauczyła – nas pacyfistów – też jeszcze czeka wiele nauki 🙂

    A tak w ogóle, to właśnie się dowiedziałem, że jestem niedojrzały emocjonalnie i mam poziom mentalny 5-latka (bardzo mnie to zabolało, ponieważ liczyłem, że mam przynajmniej 15-latka 🙁 🙁 🙁
    Pozdrawiam ZM

  17. Iść na wojnę…. wielu ludzi i wszedzie zreszta idą na wojną w szczytnych celach np. poprawy swojego losu tylko, ze jak to bywa w wiekszości przypadków całą smietankę spijają Ci z najwyzszych stołków. Poszli Polacy w 1939 roku, popchani do walki z przeciwnikiem 3-4 razy silniejszym, który później miał realne szanse opanowac cały świat, gdyby tylko wykańczał swoich wrogów po kolei. No i Polacy jęczeli 5 lat pod niemieckim butem, a nasza władzuchna spierdoliła do Londynu, gdzie zaczęli sie żreć o stołki. Walcza sie o Polskę swoich marzeń, ale jak zawsze wszystko zabierają cwaniaki zabunkrowane daleko za linia frontu…a walka o dzisiejsza III Rzeczpospolitą o, o stołki polskiej „klasy” politycznej, biznesmenów z miliardami, mafie sądowo-urzedniczą…no dajcie spokój…

  18. Vincent..I to jest Twoj zdrowy odruch…a z jakiej racji masz odpowiadac i brac na klate dupe z przychowkiem..oczywiscie one beda wypieraly cala historie, to co zrobily, z tym z ktorym maja dziecko…najgorsze jest to,ze sobie uzurpuja prawo do stawiania wrunkow wlasnie temu nastepnemu i bezczelnie mowia,ze jak chcesz ja kochac to musisz i pokochac jej dzieci :twisted:przeciez to jakis kretynizm wysokich lotow ..przeciez tak na dobra sprawe to one sa gleboko w dupie..ale nie…one uwazaja,ze sa bohaterkami i zarazem cierpietnicami..a Ty..wychodzi na to ,ze jestes jakims dziwolagiem,ktory nic nie rozumie 😈
    Dla mnie dupa z dzieckiem,czy tez z dziecmi..z mety jest na przegranej pozycji..i powinna miec duzo pokory w sobie….a nie ,jeszcze sie sadzic.Jak dla mnie samca..one juz zostaly „naznaczone” prze innego samca..i powinny sie cieszysc ,ze w ogole ktos sie nimi intersuje i tyka. 😈

  19. Draniu możemy sobie przybić piątala:D Ja nie życze samotnym kobietom z bachorem źle, nawet jeśli same sobie zgotowały taki los. Niech żyją w swoim zaciszu, tylko ode mnie wara8) Niech sobie mają wymagania z kosmosu i w konsekwencji będą same już zawsze, a przy okazji nieźle pewnie spaczą psychikę dzieciakowi (bo dziecko wg mnie do prawidłowego rozwoju powinno mieć zarówno matkę jak i ojca). Dla mnie laska z dzieckiem zawsze będzie także na przegranej pozycji w moich oczach, tak jak ja teraz jestem na przegranej pozycji w oczach wielu Pań bo: jestem mało przystojny, niezbyt wysoki, kiepsko zarabiam (no ale ile student może zarabiać), nie mam samochodu itp itd. Sprawiedliwość być musi. I nigdy nie pokocham cudzego dzieciaka i będę go miał głęboko w dupie. Tak wiem jestem niedojrzały emocjonalnie i żal wam mnie kobiety i inne tym podobne pierdoły 😀

  20. Otóż to – sam jestem chudy jak szczapa. W czasach debilnego i dehumanizującego gimnazjum myśląc płytko i powierzchnownie i widząc że koledzy przybierają masę mięśniową uległem presji otoczenia (ach jaki głupi byłem) i zacząłem chodzić na siłownie. Nie czułem tego kompletnie, uważałem że marnuje swój czas, efektów nawet po dłuższych czasie nie było, rzuciłem to w cholerę i skupiłem na innych rzeczach które dają mi prawdziwą satysfakcję – pozostał mi czasami basen, regularne bieganie bo biegaczem zawsze byłem dobrym i jest gitara8
    Przytyć dalej nie mogę, choćbym nie wiem ile jadł, więc skoro nie mam na to wpływu – jaki sens jest się męczyć sam ze sobą i przeklinać samego siebie że ma się takie a nie inne geny? Powodzenia u kobiet jak nie było tak nie ma, ale pojawił się u mnie inny sposób myślenia. Bycie nieatrakcyjnym jak to wielokrotnie podkreślał Mistrz daje jedną wielką przewagę (kurwa jak ja się z nim zgadzam w tej kwesti, po prostu pewne słowa aż wyjął mi z ust) nad tymi „ładnymi” – człowiek widzi ten cały syf, powierzchnowność i hipokryzję i dostrzega że całe to gadanie o wnętrzu, intelekcie i umyśle to zwykłe pierdolenie, bo przede wszystkim liczy się ładna buźka i zajebista muskulatura/czy figura. Dlatego śmieszą mnie komentarze Pań że intelekt jest taki ważny. A ch..a najpierw wzrost, klata, rzeźba, seksapil i żeby można się było pochwalić ciachem przed koleżankami. Marek zawsze podkreślał że większość osób brzydkich będzie się wiecznie nad sobą użalać, marzyć o tłumach wielbicieli i pięknej oprawie, płakać do lustra (i to prawda wielu jest takich nieszczęśników) zamiast wykorzystać przewagę jaką daje nieatrakcyjny wygląd.
    Zobaczcie tego linka, dobrze pisze – polać mu!:
    https://www.ecoego.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=523%3Abrzydcy-ludzie&Itemid=93

  21. A ja nie potrafię się roześmiać i powiedzieć, że te całe społeczeństwo to banda wzajemnych lizodupów i hipokrytów udających kogoś kim nie są, byle tylko być zaakceptowanym, że mam na Was wyjebane i nie gram z Wami już więcej.

    Nie potrafię się dlatego roześmiać, bo jestem prominentnie wkurwiony na ludzką głupotę, brak wyobraźni, lenistwo i wieczne kłamstwo, na którym jadą całe życie, nawet chyba o tym nie wiedząc.

    Ale sobie ulżyłem 🙂

  22. Miszczu, skoro tak potępiasz tą całą machinę mającą nakłonić nas do pójścia na wojnę, wobec tego jak odniesiesz się do swojego patriotyzmu, który nieraz na łamach swoich tekstów manifestowałeś?

Dodaj komentarz

Top