Racjonaliści, czyli ludzie wierzący tylko w doświadczalnie weryfikowalne fakty, ironicznie się uśmiechają gdy mowa o zdolnościach paranormalnych. Ich najczęstszy argument, to brak człowieka który wygrałby nagrodę Randiego; jest to milion dolarów dla osoby, która doświadczalnie udowodni że ma paranormalne możliwości.
Ciężkie pieniądze
Terapeuta NLP (Artur Król) u którego za ciężkie pieniądze próbowałem wyleczyć swoją chorobę, (robiliśmy ćwiczenia z książki Bandlera, w jednym wypadku nieco zmienione, zamiast jednej dysocjacji robiliśmy ich kilka, kosmetyczna zmiana) zareagował na moje twierdzenie o wysokiej skuteczności kodów uzdrawiania (pisałem mu, że ta metoda mi pomogła) żarcikiem, że jeśli wezmę udział w teście Randiego, zwróci mi koszty coachingu. No cóż, zabawny ten mój coach, który chce by jego poszarpany nerwowo klient nie mający grosza przy duszy leciał do stanów, opłacił hotel i poddał się doświadczeniom. Poczucie humoru na najwyższym, światowym poziomie. Proszę o tym pamiętać, bo to są niezwykle kosztowne żarciki z klienta, któremu się w żaden sposób nie pomogło. Chciałoby się powiedzieć równie zabawnie; jakie autostrady taki coach. Rozważając sprawę w swoim sumieniu, doszedłem do wniosku że ktoś kto tak argumentuje, ktoś kto tak prosto w oczy robi z klienta idiotę, musi się liczyć z tym że zostanie to opisane. Tak więc niech znane będzie moje świadectwo; pomogły mi kody uzdrawiania. Darmowe, do zrobienia w domu, toalecie, pociągu. Pomogły mi znacznie mocniej niż wszystkie sztuczki NLP. I wcale nie twierdzę że NLP jest złe, albo że Artur Król jako terapeuta jest zły; mówię co widzę, a widzę gwałtowną poprawę po zastosowaniu kodów uzdrawiania. Bardzo możliwe że inny terapeuta by mi skuteczniej pomógł, kto wie? nie mam jak tego sprawdzić, ponieważ mnie na to nie stać. Widzę też kłamstwa u terapeuty, który próbuje mi wmówić że nie chciał mi mówić iż kody nie działają, podczas kiedy doskonale pamiętam że gdy mu o nich mówiłem, twierdził że nie zna tej metody. Cud! nie znał tej metody, a teraz twierdzi że znał, ale nie chciał mówić. To bardzo podobne do słynnego „wiem ale nie powiem”. Z tego wszystkiego wyłania się obraz bardzo nieprzyjemny, wręcz okropny. Po co tak kłamać, próbować wmówić że to sesje pomogły a nie kody, kiedy w ciągu roku widzę ciągłe zmiany w swoim zdrowiu? stosuję kody – są zmiany. Przestaję – zatrzymują się. Triki NLP nie działały. O czym tu jeszcze dywagować? z żalem więc, smutkiem i ironicznym uśmieszkiem informuję Państwa, by tego terapeutę omijać szerokim łukiem. Strata naprawdę dużych pieniędzy i niewielkie efekty. Chociaż miły facet; ale ja jestem milszy, i to za darmo. Po co więc przepłacać?
Złe, bo darmowe
Oni wszyscy wam będą obrzydzać kody uzdrawiania, ponieważ stracą wtedy na was zarobek. To są ciężkie pieniądze, zarabiane na zdesperowanych ludziach, często będących na krawędzi. Jest oczywistym że taki coach nie pójdzie do łopaty, a praktycznie niewiele więcej umie. Nikt nie rezygnuje z takich pieniędzy. Więc się to racjonalizuje, tłumaczy sobie że dobrze się robi i gitara gra. A potem zdziwienie że ktoś ma reklamacje. Uczciwy człowiek zwraca pieniądze; nieuczciwy wmawia sobie że pomógł, tylko klient dał ciała. W ten sposób zachowuje się spokój ducha i pieniądze; jak widać nie do końca, skoro to opisuję. Jak mawiał pewien filozof, nie można mieć ciastka i zjeść ciastka.
Chciałbym Państwu dzisiaj wytłumaczyć, dlaczego nikt tej nagrody nie wygra. Pomijam fakty że większości ludzi nie stać na dojazd i zakwaterowanie u Pana Randiego (to na Twój koszt), oraz stratę finansową i rosnącą sławę Pana Randiego (która zgaśnie gdy ktoś wygra, mamy więc motyw do nie uznania wygranej), jego znaną i całkiem zrozumiałą niechęć do uznania jakichkolwiek zdarzeń, które zaprzeczyłyby jego przekonaniom (czyli że zdolności PSI nie istnieją).
Stres wrogiem intuicji
Główny, zasadniczy tego powód jest niezwykle prosty; takie zdolności uruchamiają się w niespodziewanych okolicznościach. Ja osobiście nigdy nie umiałem ich wywołać, pojawiały się w niekontrolowany sposób. Np. przyśniły mi się osoby żegnające się ze mną, i niedługo później umierające mimo dobrego stanu zdrowia. Gdy ktoś umie sterować takimi zdolnościami (bardzo wysoka szkoła jazdy) pojawia się zjawisko presji; jest się badanym jak małpa w laboratorium, przez ludzi którzy w Ciebie nie wierzą, uważają że jesteś oszustem. Idziesz do testów i otaczają Cię wrodzy ludzie; chcesz zabrać im milion dolarów, udowodnić że się całe życie mylili, zrobić z nich pośmiewisko – jak więc mają Cię lubić? presja, zniechęcenie, niewerbalna agresja, ale nie tylko. Chcesz pokazać co umiesz, więc uruchamia się silne pragnienie, a wraz z nim pojawia się stres że może się nie udać. Im większe pragnienie, tym większy stres. A wiedzmy że zdolności paranormalne uruchamiają się w momencie odprężenia, relaksu, medytacji bądź transu. Jak wpaść w błogi relaks gdy wpatrują się w Ciebie nieufne, wrogie spojrzenia? szydercze docinki, fałszywe uśmiechy, chichoty obsługi, kamery… oczywiście, są ludzie którzy sobie z tym poradzą. Są to ludzie niezwykle silni psychicznie, nie poddający się bardzo silnej presji, jaką niewątpliwie w swoim interesie stwarza Pan Randi.
I teraz uruchom logikę. Ktoś tak silny psychicznie że nie wpływa na niego otoczenie, mający zdolności paranormalne, myślisz że ktoś taki pójdzie do klatki, zamieni się w zwierzę laboratoryjne, będzie użerał z pajacami którzy za wszelką cenę chcą zrobić z niego szarlatana, hochsztaplera? Pan Randi zasłynął z ujawnienia nieścisłości badań w sprawie działania leków homeopatycznych, wykazując że finansowała je firma produkująca takie leki. Brawo! a gdzie jeszcze logiczniejsze tezy o gigantach farmaceutycznych które masowo trują ludzi dla pieniędzy? kilku z moich znajomych lekarzy mi opowiadało o tym procederze, jest powszechnie znany; to taki logik jak Randi miałby o tym nie wiedzieć? wie, tylko nie mówi. Jak mój terapeuta. Ale dlaczego nie mówi o tak ważnych sprawach? wnioski proszę wyciągnąć samemu.
Milion to śmieci
Taki człowiek ma w zasięgu ręki władzę, miliardy dolarów, może uczynić niemal wszystko. Połakomi się na milion dolarów których i tak mu nie dadzą? powiedzą że kłamie, że oszukiwał. I nawet jeśli wygra pieniądze i je dostanie, co dalej? stanie się ikoną bezmyślnych ludzi, którzy zmieniają swoich idoli częściej niż skarpetki? fanki Biebera powieszą sobie poster z jego fizjonomią na ścianie, obok Lady Gagi? taka sława to fetysz dla ludzi, którzy są niezwykle prości, wręcz prostaccy. Każda wielkość tkwi w cieniu, ponieważ zachwyt prostactwa i baranów może dać spełnienie jedynie wyżej opisanemu burakowi – a na pewno nie bardzo silnej, świadomej swojej miażdżącej przewagi osobowości. Najpotężniejsi bankierzy świata stoją w cieniu; a przecież kierują niemal wszystkim. Temu chyba nie zaprzeczą racjonaliści, a może jednak? nie widzieli Rotschilda, więc nie istnieje. Nie widzieli Rockefellera na własne oczy, więc też na pewno nie istnieje. Niestety, istnieją. Mają wszystko oprócz sławy, z której rezygnują na rzecz tych, którzy do dobrego samopoczucia potrzebują pisków nastolatek i wzdychania matron.
Świat u stóp
Taki człowiek będzie bardzo potężny. Samo nie uleganie wpływom otoczenia jest czymś niezwykłym, oznaką jeśli nie szaleństwa to olbrzymiej, wewnętrznej siły. Tu już nie trzeba zdolności PSI, taki człowiek ma niemal cały świat u stóp. Ale jeśli ma różne zdolności… jeśli jest zły, będzie stał na szczycie władzy organizacji mafijnych bądź bankowych, zostanie wpływowym politykiem, biznesmenem; jeśli dobry, uzdrowicielem, jasnowidzem, artystą którego dzieła dają ludziom radość, poczucie czegoś Boskiego, wyższego. I w obu przypadkach jako człowiek bardzo bogaty lub zamożny, chętnie wpłaci pieniądze Randiemu. Dlaczego? jeśli jest zły to dlatego, by utrzymywać ludzi w wierze że takie zdolności nie istnieją. Dzięki temu może istnieć jak rekin wśród wigilijnych karpi, jak człowiek który ma wszystko, i wyśmiewa się w duchu z racjonalistów. Jeśli jest dobry, dlatego że ludzie skupiając się na cudach, zapominają że w istocie nie są one wcale ważne; to tylko kolejne iluzje w tym jednym z nieskończonej ilości światów. To co się liczy to miłość i mądrość, a nie chodzenie po wodzie. Po co, skoro jest łódka? i po co zamieniać wodę w wino? otwieram szafkę i proszę bardzo, bez żadnych cudów mam gin, whisky, wódkę i kilka browarów.
Ponadto, skąd niezwykle bogaci ludzie mają tak niesamowitą intuicję? czy to można racjonalnie wytłumaczyć? gdzie nie spojrzą, tam zamieniają gówno w złoto. Ja tego nie umiem, mój terapeuta także; gdyby to umiał, nie traciłby czasu na marudzących klientów. Skąd oni mają takie umiejętności? dlaczego przeskakują statystykę, mówiącą że od czasu do czasu trzeba się potknąć, zbankrutować, pomylić? ano właśnie. To temat do szerokiej, głębokiej dyskusji.
———-
Zapraszam na stronę samczeruno, tylko o sprawach damsko męskich. Zachęcam do zapisywania się na newsletter na jej dole; wystarczy wpisać swój meil w biały prostokąt, by być zawsze na czasie. Zachęcam do ściągnięcia mojej książki „Co z tymi kobietami?” jako darmowego e booka KLIK. Jeśli się spodoba, zawsze można dostać ją w każdej księgarni, na terenie całej Polski.
2400 zlociszy… to kupa kasy!
Pomysl ile przyjemnosci moglbys za nie nabyc.
Taka kasa!
Jak sie robi interes? To juz Walesa wiedzial:
[url]http://www.youtube.com/watch?v=gXMQtyQb5MM[/url]
0:49
Interes robi sie na brakach i glupocie 😀
Arturek dba o swoje interesy i tyle, dales sie wydoic jak laciata, nie miej do niego zalu, tez musi z czegos zyc. Dobrze zyc mowiac scislej :>
Dobry art bardzo dobry. Właściwie twoja karma to jest taka że dajesz ludziom doświadczenie poniekąd swoim kosztem. Ale jak to mówią każde dobre wraca wiec jak do Ciebie wróci to będziesz ….
Dobry art. A czy można jakoś ćwiczyć swoją „siłę psychiki”? I czy wysoka samoocena ma na to jakiś wpływ?
>> Racjonaliści, czyli ludzie wierzący tylko w doświadczalnie weryfikowalne fakty
O nie! To nie takie proste. Oni mają swój system przekonań i przyjmują tylko te fakty które do nie go pasują. Przekonania zawsze idą jako pierwsze!
Przykład. Mnóstwo ludzi widzi w snach przyszłość, i to nie w sposób symboliczny ale dosłownie. Sam tak miałem i znam podobne przypadki. TO JEST DOŚWIADCZENIE! Można je zweryfikować bo sen się sprawdzi albo nie. Przy tym trzeba pamiętać, że nie każdy sen coś pokazuje, większość snów to śmieci mózgu.
Teraz wchodzą racjonaliści. Nie mają aparatury żeby to badać. Nie da się (w tej chwili) wyjąć snu z jednego umysłu i wkleić do jakiegoś urządzenia (albo innego umysłu). Byś może kiedyś to będzie możliwe (tak jak dzisiaj rejestracja głosu). Ponieważ nie mogą tego badać a są przywiązani do swojego systemu pojęć, więc odcinają wszystko, co do niego nie pasuje lub prubuja wtłoczyć to w znane sobie kategorie (psychiatria, psychologia).
Dyskutując z racjonalistą decydujesz się na przyjęcie jego systemu pojęć. Jest to błąd, ponieważ ten system pojęć po pierwsze nie wyczerpuje zjawisk i doświadczeń jakie są dostępne człowiekowi (więc decydujesz się na dyskusję ze ślepym o kolorach).
A po drugie i mniej oczywiste, ta grupa i jej pożyteczni idioci może mieć interes w tłumieniu zdolności parapsychicznych. Na przykład po to, żeby lepiej się sprzedawały leki.
Sądzę, że jest to prąd sterowany odgórnie, a na jego czele stoją cwani i zepsuci do szpiku kości magowie 😆
PS. Czy wobec braku wyników terapii pan Król zwraca pieniądze czy też nie?
Racja, ale mogłem zyskać zdrowie, a to dla mnie ważniejsze niż trochę papieru z farbką. Warto ryzykować, i warto było dostać po dupie – dla wiedzy. Odpowiednio ją opakuję i puszczę w świat, dzięki czemu ktoś zyska, a mnie to osobiście mocno raduje.
Mam zadowolenie z tego co piszę, kasy może nie mam – ale jest satysfakcja. Już się pogodziłem że kariery w pisaniu nie zrobię. I dobrze, skupię się na tym co lubię.
Najlepsze ćwiczenie to podnoszenie samooceny. Nie ma lepszego. Jak się dogadasz ze sobą, wszystko się odmieni, dosłownie wszystko. Niekoniecznie zmiany będą realne, ale zmieni się Twoje ich widzenie.
Dla mnie osobiście, racjonaliści mimo znacznie większej od mojej inteligencji, są w pewien sposób ograniczeni, upośledzeni. Może chodzi o DMT, że jedni ludzie mają tego więcej a inni mniej; i ci co mają więcej, czują pewne rzeczy których nie czują racjonaliści. I są to różnice w percepcji NIE DO POGODZENIA.
Obiecał że zwróci, jeśli wygram nagrodę Randiego :)))))
Arcyciekawy pomysł, szkoda że wcześniej na niego nie wpadłem 🙂
Marus, mam dla Ciebie pomysl na nowego arta na runo:
skrobnij o naszej Isi w kontkscie dwojmyslenia kobiet – czyli: nie wstydze sie Jezusa, ale gola dupe i tak pokaze xd
Czy ty mu dałeś te dieńgi w 10 groszówkach? 🙂 To by była ciężka forsa!
10 gr waży 2,5 grama, więc w sumie byłoby 60kg, nie wiem, czy by zdołał to unieść, co zarobił.. 8)