Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Prawo serii

Prawo serii

 

Inspiracją do napisania o tym bardzo ciekawym zjawisku psychologicznym, była dla mnie niesmaczna wizyta w Lidlu. Otóż jak moi czytelnicy wiedzą, w lato chcę się lansować na plażach i basenach w czym bardzo mi przeszkadza tłuszcz na brzuchu. W zwiazku z tym jestem na diecie bezcukrowej. A więc jestem na diecie, i jestem jak co dzień w lidlu by kupić słodycze (!) i jest tam taka nowa Pani sprzedawczyni, która mi przypomina pewną postać z historii, nieważne. Stoję w kolejce, na dworzu zimno a ja na rowerze przyjechałem, w sklepie ciepło więc leje sie ze mnie, koszulka przylepiona do umięśnionych plecków, chcę wyjść. Mam zapłacić 11pln Pani, a dałem jej 8pln myśląc że daję 11pln. Nie wiem gdzie wtedy był mój umysł, ale na pewno nie tam gdzie trzeba. Pani mi mówi że brakuje 3pln a ja się ciskam że jej dałem całość i chcę resztę. Po chwili widzę swoją pomyłkę, przepraszam i się zawstydzony zmywam.


Kolejny raz w ramach diety kupuję pepsi puszkowe za 1.19pln i nie tylko 🙂 zapominając o ostatniej kompromitacji jestem u tej Pani w kasie, i – kolejna pomyłka. Następnym razem się wściekłem, i specjalnie odliczyłem pieniądze, oraz podszedłem świadomie do kasy gdzie była ta Pani żeby zerwać złą passę. I wyobraźcie sobie, że mój cały misterny plan upadł, gdyż w kasie obok zobaczyłem najbardziej fantastyczną dupeczkę jaką można sobie wyobrazić. Zacząłem w myślach chwalić Pana za dzieła jego, gdy nagle przychodzi do płacenia, i oczywiście znowu pomyłka gdyż zgrabne pośladki w obłędnie opiętych ciasnych dzinsach zdekoncentrowały mnie. Pani w kasie już mnie poznaje, milczy, patrzy na boki a jej rozbiegane oczy wyraźnie mi sygnalizują – ma mnie za wariata. A ja jestem tylko prostym chłopakiem z Pragi, co chciał poznać prawo serii w praktyce.




Prawo serii (którym zajmowali się, i próbowali zrozumieć Jung, Weaver, Pauli i wielu innych wybitnych naukowców) można w skrócie przedstawić tak – spotykasz kobietę z wąsami, i po chwili spotykasz kolejną, a za parę godzin jeszcze następną. Jest to niezwykle dziwne, biorąc pod uwagę fakt że w życiu spotkałeś tylko jedną taką kobietę, albo jeśli jesteś szczęścierzem, żadnej. Jest to statystyczny precedens. Nie wiem jak Państwo, ale ja prawa serii doswiadczam najczęściej w taki sposób – uwielbiam samochody, i co tydzień, dwa, zmienia mi się mój obiekt westchnień. Kiedyś napaliłem się na Golfa 1,4 turbo. Wszędzie gdzie nie spojrzałem, widziałem właśnie ten model (dość rzadki) potem była fabia, i to samo. Moja znajoma jest fanatyczką VW corrado, zacząłem trochę o nim czytać, i faktycznie, nowy model jest piękny, zapragnąłem go, i jak myślicie, co się stało? Oczywiście wszędzie widziałem vw corrado. Teraz widzę wszędzie toyotę Yaris. Kiedys myślałem że śnię gdy widziałem ibizę cupra kilkanaście razy dziennie.


Prawo serii widzę tak – przeważająca (95%?) większość rzeczywistości którą odczuwamy naszymi zmysłami, jest wchlaniana i od razu wyrzucana z pamięci krótkotrwałej. Jest to za duża ilość informacji, zbędnych nam zresztą, byśmy mieli nad nimi się zastanawiać i poświęcać im uwagę. Jeśli myślimy o kobietach z wąsami, niekoniecznie oznacza to że one nagle się nam materializują. One zawsze tam były, tylko my teraz je wyłapujemy z ogromu tych informacji które nas otaczają. Sprytny mechanizm – ktoś kto wbił sobie do głowy że świat jest dobry, wszędzie będzie widział dobroć, uprzejmość i szlachetność. Reszta informacji nie zostanie zauważona. Tak samo ktoś kto uważa ludzi za bestie, wyrzuci ze świadomości informacje o dobru, a zauważy tylko te złe elementy rzeczywistości. Sprytne? A jak. Ale to nie koniec moi drodzy Państwo. Uważasz się za szmatę? Zobaczysz tylko to co potwierdza tą wiarę a wszelkie informacje mówiące że jesteś dobra dziewczyna, zignorujesz. Uważasz sie za wspaniałego człowieka? Zobaczysz tylko te sytuacje gdzie jesteś wspaniały, a reszta informacji gdzie się kurwisz zostanie skasowana w ogniu niepamięci.


Idźmy dalej. Uważasz że kobiety to dziwki? Z tłumu samic zauważysz tylko te co się szmacą. Uważasz kobiety za wcielone anioły? Zignorujesz informacje o puszczalskich, a zauwazysz tylko te dobre dziewczyny (i te co udają że się nie puszczają) Jeśli uznałeś kiedyś ze ja jestem dno, to nie zauwazysz tej całej miłości którą Ci daję przez to co piszę, zobaczysz tylko to co wbiłeś sobie do głowy. Uważasz mnie za cudownego człowieka? Nie zauważysz jak wiele razy się mylę, będziesz widzieć tylko moją szlachetność. Prawo serii już dawno zostało dostrzeżone przez ludzi zajmujących się podświadomością. Jest takie ćwiczenie o którym kiedyś pisałem, niezwykle skuteczne. Gdy się o coś uderzysz, na przykład o klamkę, natychmiast zacznij powtarzać ruch który wykonałeś uderzając się, ale bez zderzenia. W ten sposób, na 99% już nigdy się nie uderzysz o tą klamkę. To naprawdę działa. Prawo serii jak każde prawo, trzeba wykorzystać do swoich i innych korzyści.



Gdy ktoś mi mówi że jest dobrym obserwatorem, uśmiecham się. Widzimy tylko to, co chcemy widzieć. To dlatego mistrz uśmiecha się figlarnie gdy piszecie o swoich kłopotach. I co niby mam zrobić, rzucić zaklęcie? Wy śpicie. Obudźcie się a będziecie szczęśliwi, i wszystkie kłopoty znikną. Nie trzeba wam nowych aut, lodówek, ciuchów. Wystarczy się obudzić. I ja was obudzę, czujecie to? I to że wy nie potrzebujecie aut i telewizorów do szczęścia, nie oznacza ze mistrz nie potrzebuje.


Działalność ewangelizacyjna pochłania wiele środków. Prezerwatywy, żele poślizgowe, środki do realizacji diety bezcukrowej czyli pepsi, ciasteczka, czekolada. Pieniądze wpłacajcie, niech Bóg wam wynagrodzi waszą hojność moje dzieci. Widzicie? Ja nie chcę widzieć nieudacznych czytelników. Chcę widzieć hojnych czytelników, którzy słowem czynem i komplementem mnie uwielbiają – i wiecie co? Ja to widzę 🙂


97 1140 2004 0000 3902 4436 3874




Chciałbym bardzo ciepło podziękować czytelniczce Marlence za pyszny tort, i wspaniałą rybkę po Grecku, właśnie zjadłem kolejną porcję mniam, pychotka! 🙂 tydzień z kibla nie wyjdę coś czuję… <cmok>

16 thoughts on “Prawo serii

  1. Wspomnialam o tych skarpetkach,bo niestety panowie czesto ich nie sciagaja podczas sexu,tylko nie pisz dlaczego bo czuuuje odpowiedz.

  2. Kiedys kolega zawsze widzial samochód, których jest bardzo malo. Zapomnialem teraz marki, ale to byl jakis amerykanski. Dokad bym z tym kumplem nie szedl, to zawsze pokazywal, ze jest ten samochód i myslal, ze moze ktos go sledzi 😀 Ja mam czesto tak jak poznam cos nowego, np jakies okreslenie, to potem co chwile slysze jak ktosgo uzywa.

  3. [quote]Nie trzeba wam nowych aut, lodówek, ciuchów. Wystarczy sie obudzic.[/quote]

    ok rzeczy materialnych nie potrzeba ale co ze zdrowiem np.? czy tez wystarczy sie obudzic jak jestes chory ciezko?

  4. Nie o to chodzi – szczescie jest stanem który mozesz miec majac mase rzeczy i nie majac. Mozna sie obudzic w chorobie, i uswiadomic wiele rzeczy, to najlepszy pomysl na chorobe. Czesto choroba jest wlasnie po to by zmusic nas do myslenia powaznie o swoim zyciu.

  5. Wiadoma sprawa jest ze jezeli wkrecisz sobie cos do glowy to to bedzie nagle zauwazane. To na co wczesniej nie zwracales w ogóle uwagi nagle bedzie zauwazane. To normalne. Natomiast ciekawszym zjawiskiem jest prawo serii w innym znaczeniu i podam przyklad z aktualnego zycia. Od dluuuuuzszego czasu szukam rozpaczliwie pracy. Schodzilem cala galerie krakowska, bonarke, kraków ogólem, moje blizsze Myslenice itd. i jako margines, jako taki pewniak… gdybym pracy nigdzie lepszej nie znalazl zostawilem sobie siec McDonalds’ów, KFC… Musialem w koncu chwycic sie czegos bo nawet tego tysiaka miesiecznie za siedzenie na dupie nie dostane, lecz okazalo sie ze nawet w McD czy KFC które uznawalem za pewniaki pracy nie znajde 🙁 Smutna sprawa. Przesiedzialem na dupie kawal dobrego czasu.. nagle dzwoni do mnie babka z ciasteczek Bahlsen, dostaje robote w otwierajacej sie pizzerii jako pizzerman, dzwoni do mnie kierownik domu pomocy spolecznej o prace jako opiekun nad niepelnosprawnymi… To jest dziwne dopiero zjawisko. Cos co wiem ze nie jest wybrykiem mojego umyslu tylko realna sprawa.

    PS: Przedtem bylem zdenerwowany ze nie mialem pracy, teraz sie denerwuje i zastanawiam gdzie isc 🙂

Dodaj komentarz

Top