Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Dominacja & uległość

Dominacja & uległość

 

 

Niektórzy ludzie kochają mieć nad sobą szefa, władcę. Są wtedy niezwykle posłuszni, gotowi wykonać każde polecenie i każdą podłość, by zdobyć uśmiech i akceptację swojego szefa. Jednak z czasem, ktoś czerpiący przyjemność z uległości przyzwyczaja się do tej sytuacji, i zaczyna pragnąć więcej; chce zająć miejsce szefa. Ego tak jest właśnie skonstruowane, że nigdy nie może zaznać spełnienia, nieustannie torturuje człowieka kolejnymi pragnieniami. Najczęściej jest tak, że władca z początku wydaje się być niemal boską istotą, a sługa marzy by mu służyć, pragnie codziennie smakować wielkości swojego mentora. Władca olśniewa blaskiem, zamożnością, posiadanymi możliwościami. Żaden władca nie ma w sobie nic boskiego, przeważnie jest okrutny i bezlitosny, a ponadto pożądliwy (władzy, pieniędzy, seksu) i opętany żądzą władzy, niewyobrażalną dla przeciętnego człowieka. Z czasem sługa zawsze zauważy, że jego mentor to zwykła kanalia, wyniesiona przez dziwne prądy ludzkiego losu na szczyty władzy. Władca jeśli jest bystry, i przeszedł przez taki sam etap w którym wygryzł swego poprzedniego mentora, wie o tym doskonale i morduje bądź upadla swojego sługę; wie że gdy tego nie zrobi, ten zajmie jego miejsce, najczęściej podstępem. Uśmiechając się, wbije nóż w plecy, więc udaje zadowolonego, i już z góry planuje eliminację zagrożenia dla swojej namiętności, jedynej jaką odczuwa; władzy. Wiadomo że Stalin zanim kogoś skazał na śmierć, chwalił go i awansował; żeby uśpić jego czujność, i mieć przyjemność z jego złamania, rozpaczy. Nic nie łamie człowieka mocniej, niż wielkie oczekiwania które kończą się upadkiem.


Chciałbym byście to dokładnie przemyśleli, i wyciągnęli naukę. Jest ona niezwykle prosta; jeśli robisz na kimś wrażenie, to nienawidzisz tej osoby. Nauczono Cię od dzieciństwa, że podziw innych ludzi daje Ci przyjemność, sprawia że czujesz się lepszy, możniejszy. A możniejsi mają z pozoru znacznie łatwiej, nie muszą się użerać, walczyć, wszyscy im się podlizują. Udajesz więc kogoś kim nie jesteś, nakładasz maskę by zdobyć to czego pragniesz, czyli podziw innych. Gdy go dostajesz, czujesz przyjemność, z czasem będziesz pożądał jej coraz więcej, tachyfilaksja. Będziesz musiał więcej udawać, i bacznie obserwować czy Cię podziwiają, będziesz uzależniony od podziwu tłuszczy; i to plebs będzie decydował czy będziesz czuł się wspaniale, czy jak szmata. Ci których oszukujesz udając kogoś kim nie jesteś, Ci którymi gardzisz, mają nad Tobą władzę. Mogą kontrolować Twoje emocje czyli de facto Ciebie. Ty, Pan plebsu, będziesz ich sługą. I za to właśnie ich znienawidzisz, z całego serca i całej duszy. W taki właśnie sposób, pycha i wielkość zostaje upodlona i upokorzona. Jeśli wiesz gdzie spojrzeć, w idolu tłumów widzisz smutną pacynkę, miotaną strachem i pragnieniami, nad którymi nie ma żadnej kontroli. Jeśli zazdrościsz tej osobie, to czujesz to tylko w stosunku do maski którą ta osoba stworzyła na pokaz, nie widzisz tego co jest w środku, nie dotkniesz kręgosłupa prawdy, którego nadgryza osteoporoza strachu.

 

                                                 Pożądanie kobiety

 

Wielkie pożądanie do kobiety rodzi nienawiść. Bo co zrobisz gdy odejdzie, i zabierze ze sobą to coś, co sprawiało że byłeś przy niej w ekstazie? im większe pożądanie, tym większa nienawiść i zmęczenie ciągnięciem gry o własną przyjemność. Identycznie jest jeśli chodzi o kobiety; im bardziej Cię pożąda, tym bardziej nienawidzi, napięcie w niej stale i niebezpiecznie narasta. Stąd wybuchy zazdrości, agresji. Wszystko co powiecie w gniewie, będzie nieprawdą; tłem i rdzeniem tej wykrzykiwanej rozpaczy,  głównym powodem będzie zawsze to że tak naprawdę jesteście niewolnikami. Niewolnikami pozornie drugiej osoby, a tak naprawdę swoich własnych reakcji emocjonalnych. Bo to nie kobieta czy mężczyzna daje wam przyjemność, a wasze własne hormony.


Stosunki międzyludzkie, to zawsze dominacja i uległość. W świecie ego, nie ma innej możliwości. Dlatego też władca nienawidzi sługi, a sługa z czasem będzie gardził i nienawidził władcę.


W obrębie systemu, istnieją jego dwa człony; sługa i władca. Każdy potrzebuje drugiego, i wzajemnie będą się wyniszczać. Oboje są w iluzorycznym wzajemnym układzie zależności, z którego wyjściem będzie podniesienie samooceny. Ktoś kto kocha siebie, bez żadnego powodu a tylko dlatego że jest, że istnieje, nie będzie potrzebował czuć nad sobą Pana który za niego myśli i podejmuje decyzje. Nie będzie też czuł potrzeby, panicznego kontrolowania innych, żeby mu nie sprawili bólu. Tym właśnie jest kompulsywna potrzeba władzy; strachem przed bólem. Im większy strach, tym większe pragnienie władzy. Człowiek bez lęku, nie musi walczyć o to by inni się mu podlizywali, bo i po co? człowiek mający władzę, upadla ludzi; mści się na nich, za to że jest zależny od nich, że jest niewolnikiem.


To wielki paradoks, że przekonane o swojej wyjątkowości elity świata, to niewolnicy, ubodzy i biedni znacznie bardziej, niż ludzkość którą gardzą; jeśli kogoś wyzyskujesz, okradasz i niszczysz, musisz nienawidzieć, inaczej się nie da, to reakcja obronna i wazelina, dzięki której możesz wślizgnąć się w odbyt najgłębszej otchłani własnego upadku.

 

34 thoughts on “Dominacja & uległość

  1. Swoją drogą co się stało, że codziennie jest jakiś artykuł? 🙂 Nieraz trzeba czekać po 5, 6 dni, a tutaj nagle leci jeden po drugim 😀

  2. To dobre pytanie, ale nie znam w sumie na nie odpowiedzi; czuję chuć literacką. Mało tego – przecież powstaje nowa strona, tylko damsko męski tematy, zero duchowości itd.

  3. Ale rzucisz tu od czasu do czasu jakiś art duchowy w przerwie między tymi ciekawostkami męsko-damskimi? 😀

  4. Witojcie, Za moment mam kolonoskopię i w sumie to chciałbym wykorzystać moment, że od dwóch dni nic nie jadłem, a od doby piję tylko wodę i jestem po zajebistej lewatywce. Jaką dietę polecacie na takie zajebiaszcze oczyszczenie organizmu? 😀 Spróbuję bez mięsa jak juz sie uprzecie 🙂

  5. Sałatka grecka z razowym pieczywem na kolacje moze być? Bo juz nie moge się doczekac kolacji 😀

  6. Na przystaweczkę sekret mnicha zapiekany na toście z suszonymi pomidorami i bazylią,a kolację kiełbaski zawijane z serem w cieście francuskim z sosem czosnkowym…chyba zgłodniałam:-) i dobry browar do tego rzecz jasna

  7. [quote]”Przeciętny człowiek nie jest specjalnie ciekaw świata. Ot, żyje, musi jakoś się z tym faktem uporać, im będzie to kosztowało mniej wysiłku — tym lepiej. A przecież poznawanie świata zakłada wysiłek, i to wielki, pochłaniający człowieka. Większość ludzi raczej rozwija w sobie zdolności przeciwne, zdolność, aby patrząc — nie widzieć, aby słuchając — nie słyszeć.” Ryszard Kapuściński[/quote]

  8. [quote=dance]Jaką dietę polecacie na takie zajebiaszcze oczyszczenie organizmu? 😀 [/quote]
    Hej dance !
    Proponuję zachować wiele z poruszanych wcześniej ZASAD, oraz dostosować potrawy do czasu w jakim biologiczny zegar organów pracuje wydajnie.
    Nie „przemęczać”, głównie wątroby, gdy ma czas „odpoczynku”, ponieważ w danym momencie powstaje najwięcej kamieni zapychających jej „drogi”.
    Jestem na etapie poznawanie tego jakżeż ważnego WARUNKU 😀 .
    Na poczatek proponuję
    [url]http://natura-medica.pl/Chinska/zegar_biologiczny.htm[/url]
    Poz tym jest tego mnóstwo w necie.
    Podziel się spostrzeżeniami.
    Kiedy lekkość, a kiedy przeładowanie oczywiście jedzeniem. W przeładowaniu pokarm gnije, nie zostaje przyjęty przez komórki. Przechodzi w dalszą drogę i gnijące odpady zatruwają organizm.

    Mistrzu, czy brałeś pod uwagę, czas w nawiązaniu do powyższego?

  9. Pieczywo zdrowe za bardzo nie jest… i zalezy jakie razowe, bo do białego sypią żeby było ciemne 🙂

  10. Nic Ci się tam nie zapcha,od dobrego jedzonka jeszcze nikt nie umarł:) A dla pewności łyknij se może ze dwa browarki na lepsze trawienie!:)

  11. [quote=Mistrz]Pieczywo zdrowe za bardzo nie jest… i zalezy jakie razowe, bo do białego sypią
    żeby było ciemne [/quote]Właśnie, a najgorsze, że często „przyciemnią” karmelem. Karmel na równi z serem żółtym (czytaj seropodobnym świństwem, oby jak najtańszym) zlepia i zalepia wszystkie „przewody”.
    Człowiek, aby zdrowo żyć nie musi duuuużo jeść. Powinien jeść często i małe ilości. Dlatego zdrowe jedzenie nie jest wcale drogie.
    Raz w tygodniu jeść wszystko najlepiej to co proponuje nuutka 😆 . Aby poznać różnicę,oraz aby zadowolić „smaki”. Pozostałe dni spokojnie i z rozwagą.

  12. dzieki za rady, cos tam sobie wynajdę, postanowiłem zaczynac dzień od zupy mlecznej bez mleka – musli, do tego siemię lniane i dodatkowo suszone owoce, troszke miodu i zalewam zagotowaną wodą. Aserta czy to dobre? bo coś tam kiedys widziałem ze pisałaś.

    na obiad jakis ryż z bananem, albo sałatki z pieczywem wysokożiernistym

    no i mnóswo owoców: jabłka, banany, arbuzy itd. w przewrwach

    No i szklanka soku z sokowirówki codzień

    woda niegazowana

    Sa jakieś kanony kolejności tego wszystkiego?

  13. a tu jest filmik o pieczywie 😀 jak w chuja robią, szczególnie w hipermarketach

    [url]http://vod.onet.pl/wiem-co-jem,wiem-co-jem-bulki,6095,3,46000,odcinek.html#play[/url]

  14. Dorobisz się cukrzycy na takim żywieniu i myślę, że nigdy się nie najesz do syta. Jedzenie węglowodanów powoduje podwyższenie insuliny we krwi, która obniża poziom cukru i powoduje, że za chwilę znów będziesz głodny. Sorki, że się wcinam, pytanie nie było do mnie.

  15. I jeszcze jedno: siemienia lnianego nie je się na surowo, bo ma jakieś szkodliwe substancje. W internecie są informacje na ten temat.

  16. dance, wszystko OK, ale jak Pisze Inka i ma rację za dużo węglowodanów w tym co wymieniłeś.
    Przede wszystkim warzywa i to jak najbardziej „ciemne” tzn. ciemna zieleń, czerwień itd.
    Jestem na etapie pozwiązywania wszystkiego, łacznie z czasem w jakim powinny być przyjęte.
    Jest to dla mnie trudne, bo czasu zbyt mało.
    Z tego co pamiętam i generalnie się z tym zgadzam, to węglowodany (w tym owoce) spożywamy najlepiej przed południem. Uzasadnienie – „pożywienie” dla mózgu. Później powoli wyciszamy czyli głównie warzywa. Mieso indyka – wg. mnie OK
    Rano płatki owsiane z łyżką lnu (Inka ma rację, jest w nich trochę substancji szkodliwych, jednak zostaje to zneutralizowane poprzez prażenie czy zalanie wrzątkiem.)
    Jak kiedyś pisałam, co ja stosuję:
    Przygotowanie wieczorem:
    Suszone owoce w tym 2-3 śliwki (antyoksydanty)łyżka siemienia lnianego – to zalewany gorącą wodą, za moment 2-3 łyżki stołowe płatków owsianych uzupełniamy wodą.
    Rano najpierw trochę gorącej wody,tak aby całość miała temp. pokojową po dodaniu jogurtu, kefiru lub maślanki (co komu służy, maślanka najbardziej rozluźnia zatwardzenie)
    acha ! ok. godz. lub 1/2 godz. piję wodę 1 szklankę można z wit.C lub z cytryną.
    Potem śniadanie – powyżej
    Następnie ok 10:00
    Marchewka + jabłko (całe z nasionami włącznie) + trochę wody (można dodać inne naturalne smakołyki nawet orzechy, co kto lubi) wszystko w mikser i zjadam taki mus.
    Obiad 12-13 ta
    przeważnie warzywa na półtwardo + 2x w tygodniu mięso indyka (niewielki kawałek). Ziemniaki tylko z warzywami. Ryż powoduje zatwardzenie więc, kto ma problemy zjadać w niewielkich ilościach. Kasze wskazane. Obiad z jednego dania. Dlaczego ? Wszyscy wiemy, nadmiar powoduje zatruwanie organizmu a nie jego „najedzenie”. 1/4 soki żołądkowe + 3/4 jedzenia, to zasób każdego żołądka. Wielkość żołądka ? TEST Dwie dłonie złączone w taki sposób, aby nabrały wody (jak najwięcej) zawartość wlać do talerza i oto otrzymujemy średnią wielkość swojego żołądka.
    Ktoś czuje się głodny?
    Nie ma problemu zjedz zupę wcześniej lub później, jak wolisz, ale pozostaw czas ok. 1lub 2 godz.(gdy mięso) pomiędzy posiłkami.
    Podwieczorek i kolacja to sałatki warzywne łyzka majonezu lub jogurtu.
    Ja na kolację przeważnie zjadam serek twarogowy z czymś na co mam ochotę. Pasuje na każdy smak, ale staram się nie słodko. Zjadam tylko na kolację kawał chleba pełnoziarnistego.

    Pamiętaj, wszystko dokładnie przeżuwać, już w ustach następuje wstępne trawienie, głównie węglowodanów.

    Czyli jemy często, ale mniejsze ilości.
    Nie zapominamy o jajkach 2-3 tygodniowo, bo zdania podzielone, ale moim zdaniem niezbędne pierwiastki w nim zawarte wygrywają.

    Generalnie ułożyć sobie jadłospis tygodniowy, tak, aby zachować „przypływ” wszystkiego czego potrzebuje organizm.
    Doskonalić i obserwować swoje ciało.
    We wszystkim zastosować umiar.

    Jak badania OK ?
    Ja miałam wynik natychmiast.

  17. Aserta, jedząc coś takiego zawsze byłabym głodna i nie byłabym w stanie przetrwać dnia. 🙂
    Trzeba pamiętać, że należy jeść tłuszcze, bo niektóre witaminy rozpuszczają się tylko w tłuszczach i niestety same owoce, warzywa i kasze tego nie załatwią. Trzeba jeść białka, jak nie ma białka w pożywieniu organizm zabiera je z mięśni. Podobno mózg z niedoboru białka jest niedożywiony i stąd też (min.) bierze się agresja.
    Dance pisałeś kiedyś, że jesteś zbyt szczupły – może białka Ci brakuje, bo w tym dziennym jadłospisie, który napisałeś, to chyba są śladowe ilości.

  18. Zobaczcie, że jajka są niezbędne, a ekstrakt z nich kosztuje 370 zł 😯

    [url]http://www.domzdrowia.pl/79645,ovosan-90-kapsulek.html[/url]

  19. Inuś, ja też tak myślałam i sadziłam, że będę głodna. Jednak gdy dostosowałam optymalną ilość wody (z której przecież się głównie składamy), głód przeszedł, żołądek się skurczył do swoich „normalnych” rozmiarów.

    Każdy dostosowuje do siebie i wysila się, aby dostarczyć własciwych ilości wszystkiego co potrzeba. Podałam przykład, ale wiadomo, że nie jest to komplet i nie są zawarte ilości skład itd. nie mam czasu tego opracować i każdy musi sam dostosować do siebie.

    Przede wszystkim znaleźć czas i zrobić zestawienia
    Białka
    Węglowodany
    Tłuszcze
    Mikroelementy
    Witaminy
    i inne

    Z wypisanych potraw łączyć te, które lubi lub dające dużo …. m/in. energii…, mięśni (co kto potrzebuje).

  20. Nie mam nadwagi,cukrzycy,żylaków bynajmniej astmy -grunt to umiar!A,że uwielbiam gotować to i muszę siłą rzeczy to zjadać:-p Chciałam tylko chlopakowi osłodzić życie po tych katuszach i głodówce…

  21. Jajka gotowane 10 min. tracą 1/2 swojej wartości.

    Należy gotować tak, aby żółtko się nie ścięło, czyli 6-7 min.
    Próbować, bo można 5 min. i zostawić do wystygnięcia, a mozna 5-6 min i od wodę.

    Warto 😀

  22. „…inaczej się nie da, to reakcja obronna i wazelina, dzięki której możesz wślizgnąć się w odbyt najgłębszej otchłani własnego upadku.” geniusz przenośni :))

Dodaj komentarz

Top