Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Kilkujadek pasztetownik 2

Kilkujadek pasztetownik 2

Serwus tłusciochy. Jest równo godzina 00:00, czyli godzina pasztetów.

Reasumując – na początku zmiany swego życia, proponuję wam przeczytanie mojego artykułu „afirmacje”, i rozpoczęcie systematycznej pracy z afirmacjami. Wszystko na spokojnie, na luzie. Żadnych diet. Po miesiącu pisania, weźmiecie się ostro do wizualizacji, napiszę o tym niedługo artykuł. Zadnych diet i wysiłku, meczenia się. Pod wpływem pracy nad umysłem dostaniecie tak poteżny zastrzyk pewnosci siebie, że to bedzie czysta przyjemność mniej jeść. Zobaczycie jak to fajnie działa na własnej, wielkiej skórze.

Wszyscy robicie ten sam bład, zawsze. Myślicie że problem leży w waszej tuszy,a ja wam mówię ze problem leży w waszym postrzeganiu siebie, w waszej samoocenie. Kiedy to zrozumiecie, pozbędziecie się trwale problemu.Jesli nadal będziecie wierzyli że relnie skuteczna jest tylko dieta,przegracie. Przegracie zdrowie, życie, wiele radosci i szczęścia, taka jest cena życia w kłamstwie. Dość wysoka, jak dla mnie. Miliony kobiet wierzą w diety, i te same miliony kobiet albo nie chudną, albo po schudnieciu doswiadczają efektu jo jo i wraca stare.

Pragnę, byscie mnie zrozumiały dziewczyny, czytajcie uważnie. Kazdy z nas w życiu dostaje w kość, chudy czy gruby, ładny badź brzydki. Upadają na same dno ludzie ktorzy mają wszystko, a pną się na sam szczyt ludzie z samego dna. Jestem nieźle oczytany, wiec nie mówcie mi że to nieprawda, gdyż to co pisze to sa fakty z życia, nie bajki.

To że zazdroscicie bogatej, zgrabnej i szczupłej kobiecie, jest bez sensu. Ona ma problem i swoją lekcję życia umiejscowioną gdzie indziej, wy tego po prostu nie widzicie, a waszą tuszę widać od razu. I ona też musi stoczyć walkę ze swoimi słabosciami. Dostałyscie od życia zadanie – a waszym celem jest rozwijać się, piąć w górę, spełniać swoje marzenia, realizowac się, doswiadczać triumfu zwycięstwa. Doswiadcz życia, wyćisnij je jak wyciskasz swojego faceta gdy przychodzi z wypłatą. Ja wygrałem, i nawet nie wyobrażacie sobie jak wielki w sobie czuje triumf. Czuję się zwyciezcą. Często gdy siedzę na tronie, wydaję z siebie atawistyczny ryk tiumfu. Wiele lat mi to zajęło, ale w końcu wygrałem. Poniewaz wiele lat straciłem na nieudane próby, to wam mogę pomóc swoją wiedzą, gdzie na was czekają największe zagrozenia, byscie ich uniknęły.

Pomyślcie, jak bardzo zmieni się wasze zycie gdy już wygracie. Co bysię nie działo, sukces was odmieni, Z ofiar życia staniecie się jego panami. Ku rozpaczy waszych katów, i ludzi którzy napawają się cierpieniami innych. To własnie oni chcą byscie były nieszczęśliwe, grube, obzerajace sie lodami w zastępstwie uczuć których wam brakuje. Chcą byście miały żylaki od wielkiej masy której nie wytrzymują nogi, zawały serca, udary, choroby wątroby i jelit, ciągłe wzdęcia i takie pierdzenie, ze dyrektor gazowni codziennie składa wam atrakcyjne oferty pracy. Napedzacie przemysł farmaceutyczny, drogie grubaski. Skoro wielu ludzi jeździ mercedesami na waszej krzywdzie, to myślicie ze zalezy im na waszym wyzdrowieniu? :))A skad by wtedy wzięli pieniadze na dziwki i kawior? :))

Jestescie dla nich tylko pieniędzmi, przepustką do drogich butików by mogli sobie nakupować błyskotek i łachów kochankom i żonom.

Bycie szczupłym to przede wszystkim zdrowie. Gromadzenie tłuszczu w ciele to atawizm, dawniej bywało ze przez wiele dni się nic nie jadło. Grubaska miała wtedy wieksze szanse na przeżycie i wychowanie potomka. Ale teraz nie ma szansy na głód. Zamiast zasadzać się na mamuta z chcącym się popisac przed Tobą chuderlawym małżonkiem z maczugą w ręku, możesz skoczyć do spożywczego po bułki. A meza wysłać z bejsbolem zeby Ci załatwił futro z norek, żebys mogła się pochwalić koleżankom z pracy, by Twój perlisty, pełen szczęścia i radosci śmiech z ich skwaszonych, zazdrosnych i nieszczęsliwych min, niósł się po echem po całym świecie. A zeby miał lepszą motywację, nie daj mu wejść do łóżka i obcować z Tobą przez miesiąc, płacząc że źle sie czujesz bez tego futra, taka nieszczęsliwa i niekochana. (to jego wina ze go zdradzasz! to jego wina że czujesz się źle sama ze soba!)

 

 

Dodaj komentarz

Top