Wazektomia, bardzo popularny na zachodzie zabieg antykoncepcyjny, w polsce oczywiście zabroniony. Bezboleśnie, w 20 minut i beż żadnych efektów ubocznych, facet staje się bezpłodny. Zmienia się jedynie to że w nasieniu nie ma tych małych rozrabiaków i huncwotów, dzięki którym moi czytelnicy mają to szczęście (bądź nieszczęście) mnie czytać.
Zabieg ten ma wiele korzyści jeśli ktoś nie chce mieć dzieci. Załóżmy że małżeństwo ma dwójkę dzieci, i kategorycznie nie chce mieć ich więcej, może nie mogą z powodu powikłań zdrowotnych i kobieta może umrzeć przy porodzie, może nie chcą. Prezerwatywy są dobre w przypadkowych kontaktach seksualnych, chronią przed chorobami wenerycznymi. Jednak w stałym związku gdzie wskazana jest maksymalna rozkosz i poczucie bliskości, prezerwatywa jest bardzo nieprzyjemna, hamuje doznania i poczucie więzi między dwojgiem kochanków (więź to przede wszystkim kontakt wzajemny ust i śliny, oraz poczucie wilgoci kobiecej na męskim prąciu) Jednak jest konieczna, jeśli nie chcemy z pewnych względów mieć dzieci. Z prezerwatywy można zrezygnować i korzystać z kalendarzyka kościelnego (przyczyna większości ciąż), nie uzywać nic (ale co to za sex jeśli mężczyzna nie może wypełnić nasieniem łona niewiasty i stresuje się tym?Mężczyzna zestresowany to meżczyzna nieszczęśliwy. Metoda bardzo niebezpieczna, gdyż przed wytryskiem pojawia się trochę plemników i mamy później kinder niespodziankę) stosować hormony które u niektórych Pań działają dobrze znosząc problemy dermatologiczne i bolesne miesiączki, ale niekiedy powodując wypadanie włosów, puchnięcie nóg i szereg dolegliwości. Żaden prawdziwy facet nie powinien w takim wypadku pozwolić by jego kobieta dla jego przyjemności cierpiała i chorowała – to oczywista oczywistość. Można skoncentrować się także na miłości greckiej, i wiele Panów powita tę koncepcje z radosnym, entuzjastycznym błyskiem w oku (i erekcją). Jednak przy tej metodzie po zakończonym akcie seksuanym kobieta może zajść dalej niż byśmy sobie tego życzyli – nasienie przelewa się z pucharu namiętności do różowego muchomora miłości, to raz, dwa że taki seks oczywiście jest wskazany (kobiecie trzeba czasem konkretnie dać pod ogon, chodzi wtedy jak szwajcarski zegarek) jednak wszystko co jest częste jest także z czasem nudne, i jak mawia z oburzeniem mój żonaty znajomy, nie będzie wkładał w tyłek matce swojego dziecka gdyż ją szanuje. Matce swych dzieci z szacunku uprawia brzoskwiniowy ogródek w ramach małżeńskich obowiązków, a grzeszne przyjemności są dla kochanki której nie szanuje i nie musi się powstrzymywać wyższymi uczuciami, których rezerwuar tryska w nim tylko w małżeństwie, uświęconym Bożymi sakramentami.
Jedynym sensownym wyjściem z sytuacji kiedy nie chcemy już mieć dzieci, albo nie chcemy mieć ich w ogóle, pozostaje wazektomia, w krajach zachodu refundowana przez państwo. Nasieniowiody zostają przecięte i podwiązane, i plemnik nie jest transportowany do masy nasienia. Nasienie jest, a jakże – ale już nie stanowi takiego słodkiego zagrożenia. Brzmi groźnie, jednak jest to robione przez skórę powierzchniowo, i jest to całkowicie bezbolesne. Koszt to około 2 tysiące złotych.
Jeśli nie masz dzieci, i nie chcesz ich mieć ale dopuszczasz do siebie że kiedyś może Ci się odmienić, dokonujesz wazektomii, a nasienie umieszczasz w banku spermy (przywrócenie drożności ma max 75% szans na udanie się więc lepiej zachować chłopaków na inne czasy) Gdy kiedyś Ci się odmieni, szatańską i zakazaną przez świety kościół powszechny metodą in vitro Twoja kobieta zostanie zapłodniona Twym dziarskim ejakulatem, a jeśli nie zechcesz, nie zdarzy się to czego nie pragniesz. Skoncentrujmy się więc na korzyściach.
Jak wiecie moi kochani i hojni czytelnicy, Panie często nie są uczciwe wobec nas (i wice wersja, naturlich) i nader często zdarza się tak że Pani bioraca tabletki, „zapomina” ją skonsumować, albo „nie zadziałała”. Tu sprawa jest jasna, Pani chce mieć rodzinę, ślub, dzieci, więc wrabia Pana. Jednak są też Panie uczciwe, i te wydawałoby się nie wrobią partnera. I tu następuje błąd męskiego myślenia – taka uczciwa Pani „zapominając” tabletki nie robi nic nieuczciwego, ależ skąd – ona chce żeby jej facet był szczęśliwy, miał dziecko, ślub. A że mówi że nie chce? A co on tam wie, jak będzie miał dziecko to je pokocha i wszystko będzie dobrze, a ja będę wreszcie szczęśliwa, jak inne mężatki z seriali w tv. Dziecko dla kobiety z w pełni wykształconym instynktem macierzyńskim jest priorytetem i celem wegetacji, i w tej kwestii nie liczy się uczciwość. Facet jest od zapłodnienia i utrzymywania. W razie czego, dziecko jest na pierwszym miejscu a mężczyzna to tylko dodatek do tortu, często ulubiona spluwaczka na którą można zrzucić winę za swoje życiowe niepowodzenia. Jest to naturalne, gdyby nie ten mechanizm kobiet ludzkość nie przetrwałaby.
Wazektomia daje Ci więc pewność że decyzję o dziecku podejmiesz sam, nie zostaniesz niczym zaskoczony. Czy ktoś kto łamie Twoją wolę w tak ważnej sprawie, może być partnerem życiowym któremu się ufa? Moim zdaniem na pewno nie. Jeśli Cię przekona do tego kobieta, ok, Twój wolny wybór. Ale jesteś tego świadomy, i to Ty sam decydujesz się na bycie ojcem. Zły albo dobry, ale to Twój własny wybór. Często jest też tak że Pani zachodzi w ciążę z kimś innym, i wtedy masz pewność. Nie musisz czekać 9 miesięcy, a potem jeszcze kilka na badania DNA co dla wielu facetow skończyło się terapia psychiatryczną. Masz przeczucie że dziecko nie jest Twoje, opiekujesz się kobietą w ciąży, przyzwyczajasz do dziecka, gdy się rodzi kochasz je, i test pokazuje że nie jest Twoje – co wtedy? Albo udajesz ze nic się nie stało, ale Twoje zaufanie do partnerki spada do zera, i nienawidzisz ją i dziecko. Jak wiesz z teorii podświadomości, nienawiści nie ukryjesz, wyjdzie z Twoich gestów, głosu, nawet zapachu. Oszukasz się ze kochasz, a nieświadomie będziesz ranił i kobietę i dziecko nawet o tym nie wiedząc. Gdy Ci odpłacą będziesz płakać i szlochać – za co? Nie za darmo przyjacielu. Za nieznajomość zasad się płaci. Albo odchodzisz od nich, co kończy się załamaniem nerwowym gdyż zdążyłeś się przezwyczaić, pokochać. Wazektomia daje Ci pewność uniknięcia większości życiowych dramatów, kontrolę nad własnym życiem. Nie wspomnę już o seksie przypadkowym gdy nie ma prezerwatywy, gdy kobieta do której nie czujesz nic zachodzi w ciążę, Twoje życie właśnie zamienia się w horror – tylko jeszcze tego nie czujesz.
Decyzja o wazektomii jest objawem głębszej dojrzałości. To Twoje życie, i nikt nie ma prawa w nie ingerować. Oczywiście Twoje prawa nie obchodzą ludzi, i w przeróżne sposoby będą próbowali zmienić Twoje życie, zamienić je w bagno „dla Twojego dobra”, jakżeby inaczej. Ponieważ żyjemy w społeczeństwie a nie dżungli, przemoc przeważnie odpada, została walka psychiczna. Najczęstsze poglądy którymi kierują się ludzie którzy okażą Ci swą nienawiść i pogardę to przede wszystkim to że jesteś egoistą, i że gdyby Twoi rodzice myśleli tak nieodpowiedzialnie, podle i wstrętnie jak Ty, to teraz nie byłoby Ciebie. Twój egoizm ma polegać na tym że nie chcesz się rozmnażać, w świecie w którym jest przeludnienie i ponad połowa chodzi w oberwanych portkach i nie dojada.
Usłyszysz także że na starość zostaniesz sam i nikt Ci nie poda szklanki wody, oraz że gdy inni będą szczęśliwi bawić się z wnukami, Ty będziesz płakał w samotności. Oprócz tej wzruszającej troski o Ciebie, co można na ten temat odpowiedzieć? Proponuję milczeć, gdyż na świecie są pewne w tym momencie cztery rzeczy – moje artykuły, podatki, śmierć, i idiotyzm osoby która tak Ci mówi. Co więcej, tu wcale nie chodzi o żaden egoizm a o to że ludzie mają w głowie schemat poza który nie wychodzą – ślub, dzieci rodzina, i gdy ktoś nie robi tego samego, budzi to silny lęk, gniew. To raz, dwa że życie rodzinne czesto jest źródłem wielkich frustracji, więc gdy nawijasz się na celownik, można „legalnie” i „szlachetnie” Cię obsobaczyć, okazać zaowalowaną pogardę, poczuć się lepszym ponieważ się nie nałożyło prezerwatywy i nie wytrzymało w końcowym momencie, można wreszcie wyżyć, popouczać Cię jaki to jesteś nieszczęśliwy bo nie robisz „tak jak trzeba” czyli bezmyślnie nie kopulujesz i się nie rozmnażasz bez planowania gdzie mieszkać, jak utrzymać dziecko i tak dalej. Jaki więc sens przekonywac kogoś logicznie że nie ma racji? Owszem, można to uczynić, ale to nic nie da. Można za to się pocieszyć że osoba która tak mówi żyje w schemacie, i nie jest na pewno dobrym pomysłem przyjaźń z nią gdyż jest ograniczona. To ważna wiedza, wiedzieć na pewno że ktoś jest osłem, mozna tej osoby unikać, można się zabezpieczyć przed nią. Logika natomiast jest prosta – większość staruszków w cuchnących fekaliami i uryną domach starców to rodzice i dziadkowie których dzieci wygonili z domu, a mieszkanie przehandlowali żeby sobie kupic telewizor i samochód.
Nikt z rodziców nie jest szczęśliwy – widzieliście kiedyś spełnionego z życia rodzica? Ja nie, zawsze coś nie gra. Niech zgadnę, pewnie jesteś szczęśliwa, prawda? Tak bardzo że mogłabyś mnie walić wałkiem do ciasta z całej siły by mi udowodnić swoje szczęście i spełnienie. Dziecko nie daje szczęścia, nic nie zmienia, jak ktoś lubi być nieszczęśliwy to będzie taki też z dzieckiem czy bez niego.Dziecko daje spełnienie biologiczne i psychiczne, nigdy duchowego, oznacza to że zawsze będzie jakas pustka, nic nigdy nie będzie grało. Co do egoizmu, to egoizmem jest powołanie na świat człowieka tylko dlatego że tak trzeba, albo co inni powiedzą. Takie rodzicielstwo nie ma sensu, sens jest jedynie wtedy gdy dziecko się kocha i go oczekuje z pełnią świadomości że jest to osobna od nas istota, która kiedyś nas opuści i będzie żyła tak jak zechce – o ile terrorem psychicznym nie zrobimy z dzieciaka wraka który robi to co chcą rodzice, a potem całe życie nie może się wyleczyć z poczucia że spieprzyło sobie życie. Chociaż prawdę mówiąc, dzięki temu mam czytelników. Sami powiedzcie – czy ja mam nie lubić zła? Jeśli bylibyście szczęśliwi, komu bym pisał? W jaki sposób zapraszałbym eleganckie i zgrabne czytelniczki na osobiste wykłady do mojej kawalerki? Nauczyciel dobra którym jestem, istnieje tylko dzięki złu i ciemnocie. Jednak leczę tak by wyleczyć, nie martwię się o klientelę – miliardy osłów do wyboru do koloru, nie przerobię nawet promila za swego życia. Żyć nie umierać.
Jest jeszcze jeden powód, ten który ja przedstawiłem sobie. Podjąłem już decyzję o wazektomii, kierując się przede wszystkim dobrem ewentualnego dziecka. Dzieci lubię, one mnie też lubią, jednak fakty są miażdzące – mam 31 lat, od 10 lat IBS zrobił ze mnie inwalidę, do tego mam astmę i hit ostatniego tygodnia – wykryta rozedma na zdjęciu rtg czyli już po mnie. Umrę jak każdy, tylko szybciej i możliwe że w bardziej emocjonujący sposób. Moje dziecko przejmie te geny, a nie chciałbym by była taka sytuacja że nie pójdę z synem pograć w piłkę bo źle się czuję. Płuca mam po tacie genetycznie, a doskonale wiem jak wyglada dzieciństwo dziecka z chorym na płuca ojcem. I tego dla swojego dziecka nie chcę, byłoby świństwem z mojej strony gdybym wiedząc jak to jest, zrobił coś takiego maluszkowi. Nie wiem też ile z tą chorobą pożyję. Pewnie do 50 tki dociągnę ale z niewydolnością oddechową. Zakładam wersję oczywiście średnio negatywną. Pozytywna jest taka że używając wiedzy duchowej wyzdrowieję, jednak wtedy tym bardziej nie chcę mieć dzieci. To czego nie wiedzą ludzie nie znający swoich poprzednich żyć to to że dziecko nie jest czystą taśmą w sensie że jest świeże i jest tu pierwszy raz. Dziecko było kiedyś z nami związane, żyło tu niejeden raz, i ma wobec rodziców pewne intencje. Jeśli dziecko ma intencje zemsty za coś co stało się kiedyś, żadne rady nie pomogą, i rodzic będzie osiwiałym wrakiem ze stresu. Jesli dziecko chce się odwdzięczyć, będzie dobrze chociażby rodzice byli negatywnie nastawieni.
Dziecko jest też traktowane przede wszystkim jako sens życia. Gdy przypominam sobie swoje poprzednie niektóre żywoty, doskonale widzę że żadnego szczęścia nie miałem, co więcej moje dzieci też go nie miały. Sens życia to coś więcej niż fizjologiczne instynkty, a rozmnażanie to czysta biologia, piękna gdy dziecko jest do lat 6, gdy jest słodkie i bezbronne. Uwielbiam takie dzieciaczki, jednak coś jest za coś. Potem dziecko zaczyna robić problemy i zaczyna się przeważnie gehenna. To jak w związkach – gdy kobieta da Ci w twarz na ulicy odejdziesz jeśli jesteś gentlemanem, albo oddasz gdy jesteś taki uduchowiony jak ja. Ale gdy będziesz z kobietą która była słodka parę lat, nie odejdziesz ani nie oddasz. W imię przeszłości jesteś lojalny i cierpisz. Tak samo jest z dziećmi – są kochane do pewnego czasu. Potem mimo tego ze się starasz, zawsze popełnisz jakieś błędy wychowawcze i uderzany dzień w dzień, będziesz kochać w imię przeszłości. Im bardziej ich nie chcesz popełnić, tym cześciej one wystąpią. Potem te dzieci będą się z tego leczyć latami, albo żyć moca rozpędu, jak żywe trupy z oczami w telewizorze. Natura te wszystkie psychologiczne mechanizmy obmyśliła niezwykle skrupulatnie. Dla natury liczysz się tylko jako rozpłodowy byczek a kobieta jako samobieżna macica której celem życia jest rodzenie i gderanie. Gdy stworzycie dzieci, nie liczycie się. Liczy się tylko przetrwanie, nigdy wasza duchowość.
Nie liczy się jakość, tylko ilość. Liczy się przetrwanie za wszelką cenę. Dlatego też gdy rozwijacie się duchowo, tak niezwykle ważne jest by przemyśleć tą sprawę bardzo przenikliwie i dokładnie. Czy moje pragnienie dzieci jest stworzone przez społeczeństwo? Chcesz mieć dzieci bo Cię wyśmieją, bo się nudzisz? Czy też naprawdę chcesz przywołać duszę jakiegoś człowieka który umarł, by dać mu nowe życie? Słyszeliście Państwo że sperma zawiera w sobie trupi jad? Urodziny zawierają w sobie śmierć, a śmierć nowe narodziny. Sperma zawiera trupi jad, a prochy trupa użyzniają ziemię która daje nam warzywa którymi żywią się zwierzaczki. Oto koło samsary, iluzji. Gdy chcesz być szczęśliwy i wolny, musisz z niej wyjść. Gdy kobieta z wypiekami na twarzy Ci mówi że dziecko jest pragnieniem jej duszy, nie jest – to pragnienie biologiczne. Tak samo jak lęk wysokości nie jest lękiem duszy, a lękiem biologicznym, który Ci służy byś przetrwał.
Niezwykle rzadko jest tak że dziecko nas uduchawia. Dziecko to przeważnie spłacanie starych długów karmicznych które nas ściągają do ziemi. Zaden z poważnych nauczycieli duchowych nie miał dzieci, oni dokładnie wiedzieli czym to pachnie. Ale to nie wszystko. Dzieci rzekomo dają satysfakcję, przyjemność. Satysfakcja wynika z tego ze nasza część, nasze geny pójdą w świat. To daje satysfakcję, ale tylko komuś kto nie doznał reinkarnacji i tego że odradzamy się wciąż i wciąć. Jak ma mi dać satysfakcję przekazanie genów, skoro wiem że to wcale nie ja stworzę to dziecko które przyjdzie? I jaką może mi dać to przyjemność skoro w medytacji mam o wiele większą z samego faktu że żyję? Chciałbym jednakże podkreślić fakt, ze są ludzie stworzeni do rodziny i dzieci. I ok, jeśli daje im to spełnienie, jeśli to lubią, czemu nie? To co ważne to rozpoznanie swoich prawdziwych motywacji. Gdy pojawi się dziecko, będzie za późno. Zostaniemy wciągnięci w tryby maszyny która nas wyciśnie jak zgniłą pomarańczkę.
Dziecko też zabiera Ci czas. Czas potrzebny na lekturę, swoje pasje, medytację, rozwijanie się, wciąga Cię w świat emocji i zależności. To zwykła mechanika – im wiecej poświęcisz na rozwój siebie, tym więcej poznasz siebie i tym więcej się zmienisz. Im więcej czasu poświęcisz na dzieci, tym mniej będziesz go miał dla siebie. Proste? Nie dla wszystkich. Dziecko ma Cię wciągnąć w odwieczną grę z której chcesz się wydostać. Hipnoza społeczeństwa jest straszna, miażdzy Cię, zabija wszelka indywidualność, wrażliwość. Liczy się tylko konsumpcja, kopulacja i kolorowe światełka żeby zabić czymś pustkę. Witaj w mięsnym świecie przybyszu.
No tak presja spoleczna dotyczaca posiadania dzieci to jedno ale tez caly system emerytalny jest tak skonstruowany ,że kazde pokolenie powinno plodzic i co z tym zrobic?
😳 😥
Nikt z rodziców nie jest szczęśliwy – widzieliście kiedyś spełnionego z życia rodzica? Ja nie, zawsze coś nie gra.
z tym sie absolutnie nie moge zgodzic. Widzialam moze nie tyle spelnionych z zycia rodzicow, co rodzicow ktorych szczesciem byly wlasnie dzieci. Takich ze w innych sferach bylo niezbyt fajnie, ale dzieci stanowily ich radosc, sens zycia i motywacje do niego. Moja matka np. w milosci nie miala szczescia a twierdzi ze jest bardzo szczesliwa. Ze dlatego ze, jak twierdzi, ma wspaniale dzieci (no…ja sama sobie akurat mam wiele do zarzucenia)i ze czego by w zyciu zalowala NIGDY nie byly to dzieci. A co do tego ze „zawsze cos nie gra”, zawsze cos nie gra nie tylko gdy masz dzieci. Ta sytuacja jak kazda inna ma swoje plusy i minusy.
Co do reszty, dotyczacej posiadania dzieci, zdanie mam identyczne (pomijajac uzasadnienia z reinkarnacją, w ktora ja akurat nie wierze). Sama nie chce miec dzieci bo po prostu ich nie lubie i wcale nie czuje sie przez to pokrzywdzona przez los. Brak dzieci to wiecej czasu, wiecej pieniedzy i MNIEJ PROBLEMOW. Moja matka, pomimo tego co napisalam o niej u gory, pod tym wzgledem jednak przez dlugi czas zachowywala sie jak reszta spoleczenstwa o ktorej piszesz. Ona moje poglady uwazala po prostu za CHORE i dlugo z nimi walczyla. Dopiero od niedawna powoli zaczela sie chyba z nimi oswajac.
Ale skoro wazektomia jest taka prosta, to niech sobie facet ja robi a nie ja ide na podwiazanie jajowodow :). Bo w moim przypadku, z tego co wiem, nie obeszloby sie bez operacji. A po niej, z tego co slyszalam znacznie latwiej o infekcje, roznego rodzaju przeziebienia, czesciej cie cos boli itd.
a co do systemu emerytalnego to ludzie powinni sami odkladac na swoje emerytury, a nie ze ja mam rodzic dziecko po to zeby pracowalo na czyjas emeryture. Na moja niby tez ktos bedzie pracowal, ale rodzicie tego dziecka moze akurat je chceli miec. Wydaje mi sie jednak, ze ja sama bede pracowala bardzo dlugo 🙂 a nie do wieku emerytalnego. Dopoki mi zdrowie pozwoli oczywiscie:).
Do Izy i Moniki – wy tez dziewczyny nie potraficie zrozumiec tego ze ktos nie lubi dzieci? ehhh… 🙁
Jeszcze nie zrobiłem zabiegu, może się załapiesz na dzidzię 🙂
Szczerze mówiąc mam kompletnie w dupie co będzie z emeryturami, nie poświęcę siebie i swojego życia dla ludzi którzy głosowali na cuda a potem będą beczeli że nie ma kto na nich robić 🙂
No właśnie, nie widziałaś spełnionych, o to właśnie chodzi. To co obserwowałaś to biologiczna satysfakcja, kompletnie różna od tej duchowej która odczuwa się bez powodu. A gdy dzieci nie ma, gdzie jest to szczęście? gdzie satysfakcja? dzieci odchodza, chorują, czasem giną czy trafiają do więzienia, co wtedy ze szczęściem? mi osobiście byłoby szkoda stracić szansę na rozwój by mieć dziecko którego raz że nie chcę, dwa że okalecze je swoimi genami (50% szans) trzy że uzależnię się od mamusi która może mi np. dziecko zabrać, widziałem takie akcje i widziałem jak rozpieprzało to i mamusię która działała impulsywnie jak dziecko histeryczne, tatusia i przede wszystkim dziecko.
Zresztą sam nie za bardzo jestem w stanie koło siebie zrobić co trzeba, co by było gdyby była dzidzia to boję się myśleć. Nie, to zycie będzie tylko dla mnie 🙂 a Ty Eve mówisz że nie chcesz miec dzieci skarbie? to może wiesz, ten teges? 🙂
[quote]Wazektomia, bardzo popularny na zachodzie zabieg antykoncepcyjny, w polsce oczywiście zabroniony.[/quote]
Wpisałem do google i proszę..:
http://www.wazektomia.pl
Czemu ich jeszcze nie zamknęli ?
Decyzja o wazektomii jest objawem głębszej dojrzałości. Niezwykle rzadko jest tak że dziecko nas uduchawia. Dziecko to przeważnie spłacanie starych długów karmicznych które nas ściągają do ziemi
facet udaj sie tam jak najszybciej bo Ci sie kanarki we łbie zalęgły
Ten przepis o ubezpłodnieniu człowieka można różnie interpretować i jest jakaś furtka w jego interpretacji, mimo wszystko jest to w polsce przestępstwo.
Ok! już lecę! zawijam kiecę i lecę!
bardzo się ciesze ze nie chcecie mieć dzieci, lepiej żeby takie matołki się nie rozmnażały, bo jak wam się urodzą mądrzejsze dzieci to byłyby bardzo biedne, a gdyby urodziły się tak niemądre jak wy to my bylibyśmy biedni, bo byłoby was więcej.
strasznie wam współczuję, że macie takie smutne życie, ale nie dziwi mnie, ze wasi rodzice nie są usatysfakcjonowani, skoro wychowali takie matoły.
z drugiej strony chłopcze, gdybyś miał dziecko, może zająłbyś się czymś pożytecznym, a nie żebrał o pieniądze w Internecie.
Tak, współczucie aż wylewa Ci się uszami 🙂 ale spójrz na to z drugiej strony skarbie, gdybym miał dziecko, nie mógłbym czytać tak świadomych siebie, pełnych głębokiej mądrości komci jak Twoje – na Boga! niepowetowana strata byłaby to dla mnie 🙂
Marek jest grzeczny,a ja nie muszę KORALINKAjesteś tępą tłustą krową ❗ ❗ ❗ ❗ 😆
Rozumiemy ale Marek jest za fajnym facetem żeby rezygnować z dzieci,mam nadzieję że to tylko takie pisanie a nie szczery zamiar!!
..a ja już myślalam że jest ze mną coś nie tak..bo w ogóle nie czuje potrzeby aby mieć dziecko…
ale mnie chodzi o to, ze dziecko NIE MUSI BYC przeszkoda w spelnieniu sie. Nie musi byc jesli sie je chce miec. A nie – ma z pobudek podobnych do tych o ktorych piszesz. Byc spelnionym duchowo mozna byc tak z dziecmi jak i bez dzieci. I niespelnionym duchowo TAK SAMO mozna byc tak z dziecmi jak i bez nich. Dzieci moga zginac, odejsc i trafic do wiezienia a czlowiek, ktory np. jezdzi konno bo to kocha? Tez moze ulec powaznemu wypadkowi, zostac inwalida itd. i co, gdzie wtedy to szczescie? Czy to znaczy zatem ze nie nalezy nic robic ze strachu? Po prostu – niemal kazda aktywnosc jakiej sie podejmujemy niesie ze soba ryzyko, dlatego trzeba zdecydowac czy szczescie ktore chcemy osiagnac podejmujac sie jej, jest warte tego zeby ryzykowac. Dla mnie szczescie ktore bym miala posiadajac dzieci nie jest tego warte. Malo, ja dzieci nie lubie i mnie posiadanie ich przyniosloby przez to tylko udreke, w zwiazku z czym miec dziecko rownaloby sie dla mnie z psychicznym samobojstwem. Dlatego miec nie zamierzam. I to, ze Ty ich nie chcesz i powody dla ktorych nie chcesz, ja akurat doskonale rozumiem. Ale sa ludzie, ktorzy dzieci kochaja i takich tez jak najbardziej rozumiem ze chca je miec. Tylko zdecydowanie to oboje partnerwo powinni chciec miec oboje a nie ze jedno chce a drugie nie. I wcale nie rozumiem przez to, ze jedno ma rezygnowac z siebie dla drugiego. Po prostu, powinno sie wiazac z czlowiekiem, ktory ma pod tym wzzgledem te same priorytety.
Do Izy – to, ze ktos jest fajny nie znaczy ze obowiazkowo ma miec dzieci :). O mnie iles osob powiedzialo podobnie jak Ty o autorze artykulu, a ja NAPRAWDE tak mysle :).
zapomnialam sie podpisac
fanatyczka iza się odezwała nie można nic szczerze napisać taka tu demokracja
Posłuchaj Kobieto. Skoro wilgotniejesz na samą myśl o nim – niechaj Cię w końcu zerżnie!! I to porządnie Po co wypinasz do niego tyłek poprzez stronę interetową? Zrób to na żywca. Potem zawiążecie Partę Ufoludków i będziecie poklepywac się po swoch mądrych czachach jak członkowie KC- bo takie się odnosi wrażenie gdy ktoś bucha ochami achami czytając takie androny… Na marginesie powiem , że gdybym miał takie poglądy wyrazem mojej dojrzałości byłoby oblanie się benzyną i podpalenie. Po jaki ch*(..) życ, skoro to niedobre tamto niedobre…nic niedobre.
Mistrzu…uprawianie brzoskwiniowego ogródka …doprowadziło mnie do łez 😀 😀 😀 a tego gościa co z szacumku dla żony uprawia kochankę chyba też czytałam…niezły jest 🙄 😀 ciekawi mnie tylko czy nawilżanie ogródka z szacunku dla męża też by było wporzo 😀 cóż ludzie sobie jakoś wypełniają braki …pozostała część już nie jest taka prosta… zgodzę się że hormony, tabletki i prezerwatywy nie sa komfortowym rozwiązaniem…martwi mnie ta straszna obawa wpadki…tak sobie zadaję pytanie …z Kim Wy się zadajecie? zresztą dzisiaj ciąża i dziecko nie sa zobowiązaniem małżeństwa, związku… rezygnacja z posiadania dziecka ze względu na choroby i ich powielanie tez mnie nie przekonała…wazektomia? jest to wygodna metoda dla kobiet i kopulacji dla facetów ale coś czuje że to nie jest najlepsze rozwiązanie…tracicie męskość to sie odbija na psychice, poczuciu własnej męskiej wartości…tak myślę chociaż nie znam sie na tym… widzę różnicę miedzy ogierem a wałachem, brakuje dźwięku w galopie? 😀 …taka decyzja jest trudna i powinna byc odpowiedzią…[b]czy to jest konieczne ?[/b]…pa miłego dnia 🙂
koralinka o mnie tez to mowisz? 🙂 Dziewczyno, ty mnie nie masz co wspolczuc. To ja wspolczuje Tobie, ze jestes taka ograniczona mentalnie, ze dla ciebie ktos przez samo to, ze nie chce miec dzieci jest „niemadry”. Bede wredna i chamska i powiem tak – gdyby rodzice twoi i tobie podobnych byli tak „niemadrzy” jak ja to nie urodzilyby sie tak glupie i ograniczone istoty jak ty.
„gdyby urodziły się tak niemądre jak wy to my bylibyśmy biedni, bo byłoby was
więcej.”
Ja akurat, pomimo tego ze mam sobie wiele do zarzucenia, takiego zlego zdania o sobie nie mam, wrecz przeciwnie. Mysle, ze gdyby bylo wiecej osob takich jak ja to swiat bylby lepszy :). I znam niejedna osobe, ktora nie chce miec dzieci a jest o wiele wiecej warta niz ta ktora je ma. Ale mowie – to trzeba byc kompletnie tepym i ograniczonym zeby uwazac ze ktos kto nie chce miec dzieci jest przez samo to mniej wart a ten kto je chce miec, jest przez to lepszy.
Co do moich rodzicow to przeczytaj sobie to, co napisalam w gorze o mojej matce. Akurat tak sie sklada, ze przed chwila dzwonila do mnie i (a propos jakiejs rzeczy w ktorej jej pomoglam) wesolo powiedziala: „dobrze ze sobie ciebie urodzilam” :D. Ja ja kocham ale nie za to, ze mi dala zycie tylko za to co dala gdy juz sie urodzilam. Dla niej jestem w stanie zrobic bardzo wiele ale nie uwazam, zebym byla przez to zobligowana do tego, zeby tak samo jak ona miec dzieci. Ona mnie urodzila ale ona chciala miec dzieci. A ja nie chce, wiec mam moralne prawo ich nie miec i tez to jest ok.
A gdyby mnie urodzila z pobudek podobnych do tych napisanych w artykule i mnie zle traktowala, to wolalabym zeby mnie nie urodzila wcale. I uwazam ze bylaby wtedy lepszym czlowiekiem niz gdyby (hipotetycznie) mnie urodzila w tyych drugich okolicznosciach.
„Jeszcze nie zrobiłem zabiegu, może się załapiesz na dzidzię :)”
I może taki jest ukryty przekaz tego artykułu? 😉 prowokacja i chęć biegania za Markiem
bangbangbang
jeszcze a propos smutnego zycia jakie rzekomo prowadzimy (przez to ze nie mamy dzieci? 🙂 )…
koralinka, sa ludzie ktorzy nie maja dzieci a maja prace ktora lubia, rozwijaja zainteresowania i zglebiaja swoje pasje (i kto pwoiedzial ze nie maja partnera). I co, myslisz ze oni sa nieszczesliwi? 😀
Sa zaj…scie szczesliwi do momentu dopoki nie spotykaja takich ograniczonych osob, ktorzy im wmawiaja jak to bardzo musza byc nieszczesliwi przez to, ze nie maja dzieci (noz sie w kieszeni otwiera). Ja wlasnie mysle, ze te drugie osoby sa czestokroc o wiele bardziej nieszczesliwe niz to naokolo wmawiaja innym jakie sa szczesliwe. Bo wpakowaly sie w dziecko a jak juz sie to stalo, to okazalo sie, ze nie jest to takie fajne jak sobie wymarzyly. I teraz gdy widza taka ktora dzieci nie ma, nie jest zmeczona, jest zadbana, usmiechnieta to to po prostu zazdrosc je zzera i chca jej dos***ać.
haha, a to całkiem zabawne, bo ja nie powiedziałam, że głupiutcy jesteście, bo nie chcecie mieć dzieci – to mnie akurat bardzo ucieszyło. przez chwile nawet myślałam, ze może nie aż tak głupiutcy, ale teraz już wiem, ze jednak aż tak 🙂 widze, że świetnie się bawiłaś wymyślając „tępą, tłustą krowę” (domyślam się po emotikonach, które umieściłaś tuż obok swojego szalenie błyskotliwego wpisu) może teraz wymyślisz coś bardziej oryginalnego?
Co Cie tak boli, że tak spinasz anusa? Wiele rzeczy jest do zmiany i fajnie że to ktos pisze, wole to zdroworozsądkowe podejscie niz klepanie pierdol autoparapetów religijnych. Idz kolo do koscioła i powiedz księdzu że ciagle mu coś nie pasi bo to niedobre i to niedobre.
Niestety, spełnienie duchowe z dziećmi nie jest możliwe. Chociażby dlatego że spełnienie duchowe wynika z wysokiej świadomości tego kim naprawdę się jest, i wtedy zanika potrzeba wysyłania swoich genów w świat. Moze inaczej – nie zanika, jest nadal, ale traci urok, nie jest już dla człowieka najważniejsza. Gdy wiesz że istniejesz wiecznie, nie masz potrzeby przedłużać swojego istnienia potomkiem, zanika też więc satysfakcja z jego posiadania. Myślisz że to przypadek że wszyscy nauczyciele duchowi nie mieli dzieci? znali większą rozkosz niż jest w stanie dać im jakikolwiek mechanizm biologiczny.
Porównanie do jazdy konnej jest nieadekwatne. Gdy znudzi Ci się jazda konna to rezygnujesz, gdy znudzi Ci się dziecko, popełnisz karmiczne wykroczenie porzucając je. To gigantyczna róznica.
Jeśli ktoś dzieci lubi wychowywać, niech je ma. Jednak na dziecko trzeba poświęcić czas, i powstaje pytanie, wybór – rozwój samego siebie czy dziecko. Ci którzy poznali chociażby promil tej rozkoszy świadomości Bożej w sobie, nie poświęcą czasu który mają na dziecko, wolą poswięcić go na urzeczywistnienie siebie. Ci którzy nie czują kim naprawdę są, tracą czas na dzieci bo te dają im przyjemność. To kwestia spojrzenia.
Nie, to nie tylko pisanie kotku.
Skoro Koralinka wypowiedziała sie w duchu nietolerancji, to i Iza ma takie prawo.
Eve, nie rozumiem sensu tłumaczeniu Koralince tego co piszesz, wątpię by było to odebrane i zaakceptowane 🙂 jesteśmy nieszczęśliwi, cierpimy, i tak ma być 🙂
Jesteś normalna. To ze nie masz instynktu macierzyńskiego nie oznacza kompletnie nic. Gorzej jesli bedziesz chciec dziecko bo już czas, albo rodzinka się dopytuje a przecież rodzina kocha…. Wtedy bez instynktu czeka Cię koszmar… dlatego tak ważna jest samoocena wysoka, by się przed tą społęczną hipnozą obronić.
Ewa, nie traci się męskości, wytrysk jest, można obficie zrosić lico partnerki – nie ma plemników, a tych nie widać bo są mali 🙂 dziecko nie gwarantuje związku? dla mnie gwarantuje, ja nie uciekam od odpowiedzialności to raz, po drugie płaci się alimenty przez 21 lat. W polsce oznacza to rezygnację z siebie przez 21 lat a potem zetkniecie z niechcianym dzieckiem, zbuntowanym przez mamusię. Jak dla mnie to jest wystarczajacy powód zeby zrobić wazektomię.
No i nie można być wrobionym w ciążę, to jest najgorsze dla Pań 🙂
Kto wie Piotrze co tam knuje moja podswiadomość 🙂
Akurat znam Izę bardzo dobrze, i próba przypisania jej głupoty bo wali wykrzyknikami jest w tym wypadku mocno chybiona. Ona po prostu tak pisze często, jak blondynka. Mojego przyjaciela lekarza w ogóle nie da się czytać, mimo że jest niezwykle mądrym facetem. Ty za to piszesz jak brunetka, a czuć wyraźnie nawóz, kury i krówki, zgadłem? 🙂
Hahahaa 🙂 z tym zerżnięciem drogi trollu to się rok spóźniłeś 🙂 z tymi ufoludkami to miał być żart? kurde, chyba Ci nie wyszedł… 🙂
Sombre, przecież tu nie chodzi o poglądy tylko o mnie. Mam kilku takich stałych i wiernych mi antyfanów, i dobrze, lecą wejścia, lecą komcie, i wesoło jest jak można w komciach przeczytać że to co pisze o osłach to nie s/f a najprawdziwszy, okrutny real 🙂
na temat takiego spelnienia duchowego o jakim mowisz (oraz jego mozliwosci w przypadku posiadania dzieci), dyskusji nie podejme, bo sie nad tym nigdy nie zastanawialam, nie mam na ten temat zdania ani tez potrzeby az takiego spelnienia, szczerze mowiac, nie czuje.
A co do checi posiadania dzieci spowodowanej potrzeba wyslania swoich genow w swiat to wydaje mi sie ze rzadko kto chce miec dzieci z takiego powodu. Osobiscie sie z taka postawa u nikogo nie spotkalam (choc o niej slyszalam). Mysle, ze w wiekszosci przypadkow ludzie chca miec dzieci dlatego ze je po prostu lubia albo sa i tacy, ktorzy wierza (czego nie podzielam) ze beda mieli w ten sposob podpore na starosc.
Ha
W Twoim atykule pt. „Mezalians” czystym przypadkiem znalazłem coś takiego:
„Szkoda tylko że te ideały mają koło 40 – tki, i nie mogą mieć ze mną dzieci, bo coś ostatnio mam ochotę zmajstrować sobie dzidziusia.”
Życie jak fala 🙂
Każda czynność ma swoją motywację, i właśnie taką najczęstszą motywacją jest przesłanie genów dalej.
Tak, wahałem się wiele razy, ale niedawno wyszło że mam rozedmę płuc (która jest nieuleczalna) i to ucięło sprawę jak nożem, momentalnie.
Witam po raz pierwszy na tym bardzo ciekawym blogu.
Mam taka mala uwage: piszesz, ze zaden z oswieconych mistrzow nie mial dzieci. Mysle, ze dorabiasz ideologie do swojego wyboru – przeciez syna mial Budda, Gandhi, sw. Augustyn.
Dzieci ma John Chang o ktorym polecam krotki filmik na YT i ksiazke „Mag z Jawy” (kung-fu, tai-chi i chi-qung). Polecam ta osobe, bo z tych artow, ktore zdazylem przeczytac wyglada, ze nie wglebiales sie w odkrycia chinskich mistrzow. Opisy energii yin i yang swietnie wspolgraja z buddyjskimi tekstami, sa nawet pewne zbieznosci z teoriami Freuda. Co jest fajne w chinskich sztukach, maja bardzo praktyczne przelozenie na rzeczywistosc, niestety trzeba poswiecic lata na cwiczenia i medytacje.
Pozdrawiam
Witam serdecznie w moich skromnych progach 🙂
Ależ bardzo dobrze wiem co piszę. Budda miał syna gdy był nieprzebudzony, gdy doznał głosu wyzwolenia w sobie zostawił żonę i syna, na rzecz rozwoju duchowego. Wybrał swój rozwój, a zostawił syna, więc to chyba coś znaczy, prawda? Gandhi nie był mistrzem duchowym a filozofem, myślicielem, dokonał gigantycznego przełomu społecznego – ale do mistrza duchowego mu bardzo daleko. Był jak pisał wielokrotnie Osho, sprytnym politykiem bez krzty duchowości.
Św Augustyn był filozofem, pisarzem, genialnym doktrynerem i teologiem, ale co jego wiedza ma wspólnego z rozwojem ducha? z mojego punktu widzenia nic. Wkleję Ci coś:
„“Kobieta jest istotą poślednią, która nie została stworzona na obraz i podobieństwo Boga. To naturalny porządek rzeczy, że kobieta ma służyć mężczyźnie”- św. Augustyn (filozof i teolog chrześcijański).” myślisz że taki bełkot spłodzi człowiek który rozwija się duchowo i ma świadomość ze Bóg jest w każdej cząsteczce istnienia i czasu? kolejny filozof mianowany świętym.
O tym co piszesz dalej nie wypowiadam się ponieważ nie mam na ten temat wiedzy w sumie żadnej. A szkoda, zmienić to muszę koniecznie 🙂
Pozdr
Zgadzam sie z tym co napisales, co nie przeczy rowniez temu co stwierdzilem – posiadanie dziecka nie przeszkodzilo Siddharthcie doznac oswiecenia 😉 Sw. Augustyn napisal wiele podobnych kwiatkow, ale (tu niestety mam tylko informacje z jakiegos wywiadu) dotknal prawdy podczas rozwazan o naturze czasu.
A pisze „przeciwko” twojej tezie, bo mam juz dziecko i nie widzi mi sie czekac na oswiecenie do kolejnego zywota 😀 Wole dzialac tu i teraz pomimo „duchowego garba” w postaci mojego malego brzdaca.
Pozdro
Gdyby posiadanie dziecka nie przeszkadzało się oświecic, Budda medytowałby z dzieckiem i mamuśką, a jednak w nocy ich zostawił i odszedł. Jak wiemy z legend sami bogowie mu w tym pomagali i uspili strażników. Więc jak sam widzisz, jak najbardziej jest coś na rzeczy z tym potomstwem 🙂
To nie moja teza, a duchowa teza 🙂
Witam
mam do ciebie pyanie dotyczące reinkarnacji.Ludzie którzy byli mordowani przez hitlerowców w obozach koncentracyjnych, bezbronne ofiary.Za jakie czyny z poprzednich wcieleń musiały doswiadczać takiego koszmaru?
To przykre „Nauczycielu dobra”, że swoich klientów nazywasz „osłami”
Moi klienci wiedzą ze są osłami, dlatego do mnie przychodzą, żeby przestać nimi być.
Przeczytajcie sobie warunki wstępne; 35 – 40 lat i posiadanie potomstwa. HAHAHA, czyli trzeba odpracować swoje.
Są dwa ośrodki, jeden to Warszawski i nie trzeba mieć żadnych warunków, a drugi to dr w Toruniu który stawia takie warunki że nawet jak ma się jedno dziecko to się nie zgadza. Czytałem też na forach że Dr Siwek jest oszustem i partaczem, z zawodu jest ginekologiem.
Ja mimo wszystko pojechał bym do Niemiec na taki zabieg, dokonany przez chirurga urologa a nie taka żenada że Dr Siwek użył do podwiązania nasieniowodu rozpuszczalnej nici, no kurwa żenada, jeśli to prawda a chyba prawda.
Może w poprzednim życiu byli hitlerowcami i mordowali żydów i tak w koło macieju.
[b]dobrze gada, polać mu[/b]
Dziękuję, poproszę schłodzone, nie mieszane.
Witam wszystkich, mam 21 lat i jestem już dawno po zabiegu. 🙂 Piszę do was w celu zwiększenia świadomości społecznej na temat bardzo skutecznej i nowoczesnej MĘSKIEJ antykoncepcji zwanej wazektomią. Jest to zabieg polegający na przecięciu i podwiązaniu nasieniowodów, wykonywany obecnie metodą bez skalpela i przy użyciu miejscowego bardzo dobrego znieczulenia aplikowanego pod ciśnieniem, bez użycia igły. W Polsce wiele osób sądzi, że zabieg nie jest legalny ze względu na nasze stare i skostniałe średniowieczne prawo, jednak to nieprawda, gdyż możliwość płodzenia nie jest trwale odbierana, istnieją sposoby jej przywrócenia, takie jak rewazektomia, biopsja plemników z jądra a co za tym idzie inseminacja lub in vitro, a także każdy może przecież przed zabiegiem oddać swe nasienie do banku nasienia.W Polsce zabieg nie jest zbyt popularny, za to na zachodznie jest to jedna z najważniejszych metod trwałej antykoncepcji. U nas wykonują go 2 gabinety, jeden znajduje się w Warszawie (wazektomia.com), a drugi w Toruniu (wazektomia.pl). Niestety, jedynie gabinet w Warszawie prowadzony jest przez wspaniałego, wyrozumiałego i nowoczesnego lekarza, gdyż nie stawia on żadnych wymagań wiekowych czy „dzieciowych” ;). Nie napotkałem żadnych problemów z uzyskaniem wazektomii w wieku 20 lat, nie posiadając potomstwa ani nie pozostając w żadnym formalnym związku za co doktorowi serdecznie dziękuję i szczerze polecam jego usługi każdemu zdecydowanemu mężczyźnie, który nie chce mieć dzieci, bądź ma ich tyle ile chciał i więcej nie planuje. Na dowód, że nie jest to żadna kryptoreklama umieszczam swój wynik badania nasienia po zabiegu, a także wywiad z doktorem Eugeniuszem Siwikiem ze strony dzień dobry tvn. 🙂
http://i43.tinypic.com/2u6jurd.jpg
http://dziendobrytvn.plejada.pl/31,17458,news,,1,,wazektomia_-_antykoncepcja_u_mezczyzn,aktualnosci_detal.html
Pozdrawiam was serdecznie i mam nadzieję, że moje tematy promujące tę metodę antykoncepcji będą dla was pomocne. Mam bardzo liberalne podejście do życia, jednak i tak zdecydowanie wolę zapobiegać poczęciu, niż potem martwić się o aborcję itp. Jestem człowiekiem, który wie czego chce od życia i swojej decyzji żałować nie będę, a jak będę, to tylko ja, a nie nikt inny. (to tak apropo forumowych umoralniaczy)
Też nie chcę mieć dzieci i uważam zakaz sterylizacji w Polsce za tragedię. Jak idę ulicą i widzę ryczącego wniebogłosy niemowlaka, to aż mnie dreszcze przechodzą i mam nadzieję, że nigdy nie spłynie na mnie to wielkie błogosławieństwo 😆 Nie cierpię dzieci, męczą mnie i denerwują, nie słuchają się, krzyczą, biegają, a jak upadną, to od razu ryczą. Tak, byłabym wspaniałą mamą 🙂 Chcę mieć czas dla siebie, rozwijać się, podróżować. Jak będę miała dziecko, to nie zrobię sobie spontanicznej wycieczki na drugi koniec świata. Dzieci są dobre dla osób, które lubią stabilizację, lubią być ciągle w tym samym miejscu. A ja taka totalnie nie jestem.
Od lat myślę o podwiązaniu jajowodów, szkoda, że mój własny kraj odbiera mi możliwość decydowania o własnym losie.
mozesz podwiazac jajowody w niemczech za 400 euro 🙂
Wiem, ale do Niemiec mam daleko, czemu nie mogę tego zrobić w najbliższym szpitalu? Czemu muszę się tłuc pociągiem przez całą Polskę, żeby zrobić coś, do czego dostęp powinnam mieć tutaj? W Ameryce to standardowa procedura, umawiasz się na wizytę i następnego dnia jest po wszystkim.
absolutnie sie zgadzam, niestety prawo nie zalezy odemnie :P. staram sie po prostu wskazac jakies mozliwe rozwiazanie. skoro to decyzja na cale zycie to mysle ze jedna wycieczka do niemiec na cale zycie nie jest czyms takim znowoz strasznym. 😉 mozna wykonac taki zabieg przy okazji wyjazdu za granice po prostu. mysle tez ze w czechach mozna by go wykonac za rozsadna cene. u uk natomiast to jakies 2000 funtow wiec dosc sporo. do tego chyba wymagane sa jakies konsultacje z psychologiem.
A nie wiesz, jak to jest z Litwą, Łotwą i Estonią? Tam mam bliżej, niż do Czech.
niestety nie mam pojecia, mysle ze mozesz wyslac list do ambasad tych krajow z zapytaniem o dopuszczalnosc sterylizacji. warto jednak zauwazyc ze sterylizacja kobieca jest bardziej niebezpieczna od wazektomii. istnieje 10 razy wieksza szansa na rekanalizacje a i zwieksza sie w takim wypadku ryzyko ciazy pozamacicznej, dlatego bedac w stalym zwiazku najlepiej jest wykonac wazektomie na mezczyznie ;). obecnie slyszalem tez ze wchodzi juz nowa metoda sterylizacji kobiecej gdzie to wstrzykuje sie do jajowodu jakis sylikonowy korek czy cos takiego, co zmniejsza ryzyko powiklan i rekanalizacji. mysle ze na razie taka metode mozna znalesc tylko w usa, anglii lub niemczech. warto tez czasem zapytac sie ginekologa czy czegos nie wie na ten temat. to ze w poslce nie mozna nie znaczy ze to nie istnieje, badz tez doktor nie ma powiazan zagranicznych. 🙂
w kazdym razie zycze powodzenia w znalezieniu i dokonaniu zabiegu. pozdrawiam.
No wiesz, ja nie będę ryzykować swoim zdrowiem, wykonując zabieg nielegalnie. Już wolę zapłacić fortunę i przeprowadzić go sterylnie i bezpiecznie, niż dać się kroić jakiemuś rzeźnikowi. Również pozdrawiam.
To może napisz o Dr Siwku że jednak parę razy się pomylił co pisze na forach? tak byłoby obiektywnie skoro już reklamujesz tego pana u mnie na stronie.
Ja też nie chcę mieć dzieci, jestem szczęśliwy że dojrzałem do tej decyzji 🙂
Ja dojrzałam parę lat temu, jak mi starzy zaczęli rozpieprzać psychikę na drobne kawałki. Doszłam do wniosku, że będę taka sama jak oni, choćbym chciała, nie uniknę tego. Więc nie mogę egoistycznie narażać własnego dziecka na to, co sama przeszłam, bo było to straszne. Tylko szczęśliwi, nieobciążeni żadnymi traumami ludzie powinni się rozmnażać, a nie przenosić na potomstwo swoje choroby psychiczne i fizyczne.
to jest ogolnie reklama wazektomii a nie dr siwika, on po prostu byl jedyna osoba ktora mi chciala pomoc i wykonala u mnie zabieg. rok temu decydujac sie na zabieg napisalem do warszawy, do torunia i do niemiec. tylko dr siwik mi odpisal. napisalem zreszta ze w poslce sa 2 kliniki z czego torun wymaga 35 lat i dzieci. zachowalem obiektywizm. co do rzekomych pomylek dr siwika to ja o takich nie slyszalem, powiklania zdarzaja sie w kazdej klinice i nie ma to zwiazku z doswiadczeniem lekarza tylko z naszym organizmem. ja jestem bardzo zadowolony z zabiegu w warszawie i dlatego go polecam. wszystko z autopsji.
Witam!!!!!!
Pierwszy raz jestem na tej stornie. Trafiłam na nią zupełnie przypadkiem, po wpisaniu do wyszukiwarki google słowa: WAZEKTOMIA.
Jestem ze swoim Narzeczonym w związku ponad 2 lata. Oboje jesteśmy zdania, że Dziecko nie jest nam do Szczęścia potrzebne, bo tak jak My razem ze sobą jesteśmy Szczęśliwi to już chyba bardziej być nie można ;o)))
A poza tym mamy swoje powody, również dużo bardziej pragmatyczne, żeby nie sprowadzać kolejnych Ludzi na ten Najpiękniejszy za Światów…
Zgadzamy się z Mistrzem w 100%
Tak trzymaj, bo niewielu jest tak głęboko Myślących Ludzi na Ziemi…
gdyby tak mysleli wasi rodzice nie byloby was
No i super, życzę szczęścia w życiu bez dzieciątek, jest to możliwe jak najbardziej 🙂
Jeśli wierzyć w reinkarnację, byliby nawet gdyby nie ich rodzice. Niech Ci ktorzy chcą się rozmnażać rodzą dzieci, a Ci co nie chcą niech tego nie robią, proste.
Niestety ale rzadna z metod nie jest bezpiecna dla naszego organizmu. Kazda niesie za soba jakies ryzyko albo uszczerbek na zdrowiu.
Musze was zmartwic ale vasectomy takze,i to nie male:
Zobaczcie ile tego jest: http://www.google.com/#hl…f8e58bf30e69758
Niestety badania wykazaly, ze 20-30% mezczyzn po tym zabiego skarzy sie na ten syndrome. U 33% mezczyzn bol wysapil po 4 latach od operacji (musicie przyznac, ze to bardzo durza liczba).
A co po 40 latach ???
Congestive Epididymitis, Cysts, Sperm Granulomas, Nerve Damage, testicular backpressure, fibrosis, chronic inflammation, nerve entrapment, and electrical activity changes located in the vas deferens, haematoma, wound and genito-urinary infections, and traumatic fistulae, chronic orchalgia, Antisperm antibodies develop, – to co moze czekac tych, ktorzy wybiora te metode.
Nie macie w Posce na ten temat informacji, bo jest to dosc nowa metoda.
UWARZAJCIE NA REKLAMUJACYCH SIE LEKARZY !!! LUDZIE ROBIA WSZYSTKO DLA PIENIEDZY. WASZE DZIECI POTRZEBUJA ZDROWYCH OJCOW I MATEK !!!!!!!!!
Ja tylko ostrzegam, bo nie zycze nikomu tego przez co przechodze, ale decyzja oczywiscie nalezy do kozdego i kazdej z was.
Mieszkam w Stanach, mam 36 lat i pozwolilam sobie podwiazac jajniki po urodzeniu drugiego dziecka 12 lat temu, bo mam chore nerki i nie wolno mi ryzykowac kolejnej ciazy. A jeszcze przed urodzeiem pierwszego lekarze zabraniali mi dzieci. Panicznie balam sie kolejnej ciazy, ryzykowalabym utrate zdrowia, chcialam zyc aby wychowac dwoje dzieci, ktore sie juz urodzily. Myslalam, ze to bezpieczna metoda, podobnie jak wy dziewczeta.
TO BYL NAJWIEKSZY BLAD MOJEGO ZYCIA, NIGDY TEGO NIE ROBCIE I POINFORMUJCIE INNYCH !!!!!!!!
Lekarze tutaj namawiaja, ale nie mowia o skutkach ubocznych, bo prawo tego nie wymaga. Klamia bo sami nie wiedza albo sugeruja sie opinia jednostek. To nieprawda, coraz czesciej kobiety skarza sie na dolegliwosci z tym zwiazane i coraz wiecej mozna znalezc na ten temat informacji. Niestety nie w Polsce, gdyz jest to tam sprawa dosc nowa.
Poszukajcie tylko na google “post tubal ligation syndrome” a same sie przekonacie.
Moje zycie to koszmar: bole glowy, zawroty glowy, stany depresyjne, ogromne skrzepy krwi wypadajace podczas miesiaczkowania (do 8 cm srednicy), nasilajace sie bole miesiaczkowe, bole piersi, bole jajnikow, bole macicy, ogromne bole podczas stosunku, zanik apetytu na sex, rozregulowane hormony, swedzenie pochwy, zmiana koloru narzadow rodnych (fioletowo-czerwone), zmniejszenie sie piersi, pojawienie sie owlosienia na twarzy to tylko niektore z wielu….
Symptomy nie pojawily sie od razu I nie wszystkie na raz, ale po okolo 4-5 latach I liczba ich zwieksza sie oraz nasilaja sie z czasem (przynajmniej w moim przypadku). Dopiero niedawno zdalam sobie sprawe co jest ich prawdziwa przyczyna. Kilka lat temu mialam robione szczegolowe badania, w tym takze laparoskopie, gdyz mialam ogromne bole narzadow rodnych. Wyobrazcie sobie, ze badania nic nie wykazaly i lekarze nie postawili rzadnej diagnozy, stwierdzili, ze wszystko jest w porzadku.
Te dziewczyny, ktore pisza, ze nie maja zadnych skutkow ubocznych niech tylko poczekaja jeszcze kilka lat…
NIE POZWALAJCIE SIE TAK OKALECZAC NA WLASNE ZYCZENIE, PROSZE !!!!!!
JA WAS TYKO OSTRZEGAM I INFORMUJE A DECYZJA NALEZY DO WAS.
Kobiety w Stanach zaczynaja jednoczyc sie i protestowac przeciwko takiemu okaleczaniu i oklamywaniu. Szukaj “coalition for post tubal ligation women”. Powstaje coraz wiecej klinik zszywajacych jajowody. Szukaj “tubal ligation reversal clinic”.
Osobiscie mam zamiar to zrobic, bo nie moge dluzej znesc tych dolegliwosci. Musze zaplacic $6000.00 bo ubezpierczenie tego nie placi. Zrobie to, bo chce uniknac dalszych konsekwencji mojej pochopnej decyzji, takich jak: przedwczesne przekwitniecie (ca laczy sie zawsze z dodatkowymi dolegliwosciami do konca zycia), andomyosis (ktora moze skonczyc sie histerectomia – czyli wycieciem narzadow rodnych), osteoporozy, endometriozy albo anovulation (obumarcie jajnikow) itd. itp… Zobaczcie same na : http://tubal.org/VGHPTS.htm
Znacznie powyzej 50% kobiet skarzy sie na Post Tubal Ligation Syndrome (dolegliwosci po przecieciu jajowodow). Niestety rzadne konkretne badania nie zostaly jeszcze wykonane.
Co jeszcze: 20% kobiet, ktore wysterylizowaly sie przed 30 roku zycia i 40% kobiet wysterylizowanych ponizej 25 roku zycia zaloja tej decyzji.
DZIEWCZETA POSZUKAJCIE INNYCH METOD, NIE PODWIAZUJCIE, NIE PODCINAJCIE I NIE BLOKOJCIE JAJOWODOW !!!!!!! Skorzystajcie z doswiaczenia mojego i kobiet ktore to przechodza !
szczegół tkwi w tym że to właśnie dzieci rozwijają naszą duchowość, poswięcenie i oddanie własnemu dziecku uczy nas bliskości z człowiekiem, każdy ma swoją karmę i karmą każdego z nas jest posiadanie dziecka, ciąglę się ucze czegoś nowego, rozwijam się ale wiem żę gdyby nie dziecko to nie zauważyłbym że tak łatwo jest zranic drugiego człowika
nie każdy musi mieć dzieci- z tym sie zgadzam.. Jedni Nie maja Bo Nie chca, Bo sie Nie nadaja lub nie czuja takiej potrzeby. Ja od zawsze chcialam mieć dziecko..i wiesz Marku, nie po to aby zaciągnąć faceta przed ołtarz i szlachetnym gestem podpierdalc wypłatę.. Chciałam z własnych potrzeb, z poczucia niezwykle silnego instynktu.. Nie uwazam ze corka mine ogranicza, ze stopuje I Nie mogę sie dalej rozwijać..wręcz przeciwnie, mam poczucie ze bycie matka zmieniło mnie
Jako kobietę, jako człowieka..zmieniła i zmienia mi sie wciąż kortów na wiele rzeczy, sytuacji. Cały czas ucze sie pracy nad sobą, nad moimi relacja iż dzieckiem, samodyscyplina, realizacja moich marzeń… Wami miło mnie posiadanie tej małej istoty i dało ogromny wiatr w żagle.. Nie zrozumiesz tego dopóki Twoje geny nie usiąda na kolanach, obejmą Twoja szyje i patrząc w oczy powiedzą: „móój”….
PIĘKNE..
..i chociaż NIGDY nie byłam przykładem mamusiek które tutaj opisujesz( Nie żeruje na facecie a jego alimenty starczyć mogą na dobry blyszczyk, tusz i kredke) to jednak dziecko uduchowilo mnie i och eko w kierunku poznawania siebie.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Przepraszam za fatalne błędy stylistyczne, pisze to z tel który automatycznie i bezsensownie „poprawia” pisownie..
A tak btw to super godzina dodania mojego poprzedniego postu;)
Skoro się spełniasz i jesteś szczęśliwa, to oby tak dalej 🙂
oby oby.. na Twoja stronę trafiłam przypadkiem przez blog Jarka( kefir2010) I bardzo fajnie tutaj u Ciebie:) przypominasz mi trochę mojego bardzo dobrego przyjaciela z czasów liceum:) taki prawie brat:) ..i teraz wchodze do Ciebie codziennie aby nadrobić zaległości w czytaniu i czaje sie na zakup ksiazki:)
Pozdrawiam, dobrej nocy:)
Zdziwiłaś mnie, a to Jarek podaje mój adres? a skąd w ogóle jesteś, tzn z jakiego miasta? jeśli oczywiście możesz odpowiedzieć. Buźka, miłych snów 🙂
hej:)
jestem z Lodzi. Tak, Jarek mial jeden z Twoich tekstow u siebie:)
Aż nie wierzę, czy byłabyś tak miła i dała mi linka? byłbym bardzo wdzięczny.
http://kefir2010.wordpress.com/2011/11/11/tekst-tak-kontrowersyjny-ze-wam-buty-pospadaja-best-of-cognitive-neuroscience-behawiorism-sex-ars-amandi-klopoty-lozkowe-bol-glowy-itp-itd-11-listopada-2011-tekst-o-odchodzacej-epoce/
Proszę:)
[url]http://kefir2010.wordpress.com/2011/11/11/tekst-tak-kontrowersyjny-ze-wam-buty-p
ospadaja-best-of-cog
nitive-neuroscience-behawiorism-sex-ars-amandi-klopoty-lozkowe-bol-glowy-itp-itd
-11-listopada-2011-t[/url]
Dziękuję, jestem dość mocno zdziwiony. To także felieton z mojej książki. Jarek przyrównał mnie do epiki kamienia łupanego, i w pewnym sensie ma rację. Jedni lubią czytać z wypiekami na twarzy proroctwa o zmianie świadomości, w którą ja nie wierzę, a inni o realnych sprawach. A nie wierzę w zmianę świadomości chociażby dlatego, że wierzę w reinkarnację, i ta planeta jest jednym z miriadów wszechświatów – i tu dusze po prostu lubią się wcielać, w ciężką materię, bo więcej się uczą. Dla tych co chcą odpocząć, są inne miejsca, znacznie bardziej lekkie. Ale prawie żadne nie da tyle duszy co niebieska planeta.
Zmiana może nastąpić jednostkowo, to jest ok. Większość młodych dusz się nie zmieni, musi doświadczać oporu i ciężkości materii żeby się rozwijać, i te młode dusze, nie mogą doznać oświecenia. Za mało mają doswiadczenia.
Wstawię poprawniejszy link 🙂
[url]http://kefir2010.wordpress.com/2011/11/11/tekst-tak-kontrowersyjny-ze-wam-buty-pospadaja-best-of-cognitive-neuroscience-behawiorism-sex-ars-amandi-klopoty-lozkowe-bol-glowy-itp-itd-11-listopada-2011-tekst-o-odchodzacej-epoce/[/url]
ja mam 27 lat jestem kobietą i nie chce mieć dzieci lubie dzieci ale nie chce ich mieć staram się o powiązanie jajowodów ale Polska to chory kraj 🙁
z tego co napisałaś wynika, że jesteś niestety niepełnowartościową kobietą. Nie ma się czym chwalić :confused:
Brawo Aga za „męską” decyzję :)może wyjedź do Czech, tam chyba można zrobić taki zabieg?
Dlaczego jest niepełnowartościowa? ma się zmuszać do rodzenia jak nie chce, wyć całe życie, żebyś Ty czuł się zadowolony? kolejna matka polka, z niechcianymi dziećmi które wyrosną na wariatów? właśnie jest odważna, szlachetna; czuje że nie chce, i nie robi nic pod publikę, bo inni tak robią jak stado baranów. Nie chce więc nie ma dzieci – proste. Ktoś mógłby powiedzieć, że Ty właśnie jesteś niepełnowartościowy/a intelektualnie… i miałby ten ktoś sporo racji. Ja bym nazwał to dosadniej. Pozdrawiam mocno.
Wierzę, że dostrzegasz różnice pomiędzy świadomą rezygnacją z rodzicielstwa a niechęcią posiadania dzieci związaną z brakiem instynktu macierzyńskiego. Dla mnie to pierwsze to godna pochwały postawa będąca tryumfem myśli nad instynktami. To drugie to niestety feler, nie dający szans przetrwania gatunkowi.
Rozgoryczeni młody górnicze co ty możesz wiedzieć o wychowywaniu dzieci skoro nigdy tego ie doświadczyłes ja mam trójkę wspaniałych dzieci i uważam ze uruchamiają bo dla nich chce być lepsza chce immpokazac jak być dobrym, dzieci owszem to ciężka praca ale dają spełnienie jak przychodzą i kowiankocham cię mamusia najcudowniejsze rzecz na świecie.no ale dla ciebie to koszmar mozenlepiej bywają osoba jak ty nie rozmnozyla sie
Hitler i Stalin też byli kochanymi przez mamusie, słodkimi bobaskami…
Marek nieeee co Ty wypisujesz z tymi dziećmi 👿 🙁 😥