Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Wspomnień czar…

Wspomnień czar…

 

 

Na zdjęciu moi rodzice, patrzący co też im przyniósł bocian. Prawnik? lekarz? a może architekt? a kuku! Mistrz duchowy…

Mistrz duchowy to taki facet, który wszystko wie lepiej od Ciebie…

 

 

 

 

Czy tylko ja mam wrażenie, że byłem podobny do Jarka Kaczyńskiego? 🙂

 

 

 

 

 

 

Relaks na łonie natury. Do dziś lubię łona, lecz nie w takiej gęstwinie skryte… wspaniałe chwile, kiedy narobienie w galoty powodowało czuły i serdeczny śmiech… teraz trzeba dobiec. Albo improwizować…

 

 

 

 

 

 

Pancernym atakiem zdobywam niezdobyte flanki i falbanki. Oskrzydlam, manewruję, atakuję od tyłu, zdobywam i porzucam by atakować podobnie jak niezwyciężona Armia Radziecka, wciąż nowe terytoria. Na lufie którą strzelam często i obficie, powiewa i faluje sztandar chwały, zwyciestwa i miłości. Radziecką dumę pancerną, czołg, pobudzała ropa naftowa, a jego załogę by nie uciekła wódka i karabiny maszynowe oddziałów zaporowych, a mnie powiedzmy że pobudza szczęście czytelników i nie tylko 🙂

 

 

 

 

 

Michał Szpak? nie, to tylko ja. Można poznać po brzuchu 🙂

 

 

 

 

 

 

Dawniej ciągnąłem zabawki za sobą, teraz wlokę wierzgających i wrzeszczących czytelników ku światłu, gdzie płoną wieczne ognie i żarzą się furią oczy Lucy…

 

 

 

 

73 thoughts on “Wspomnień czar…

  1. Łezka się w oku zakręciła bo mam podobne, czarno-białe, a przy okazji sentyment do PRLu. Szkoda, że takie małe. A masz takie robione jakieś 20 lat temu, które były bardzo czerwone? A może papier mieli jakiś super hiper owoc genialnej myśli radzieckich naukowców ;-D.
    Ech gdyby taki mały człowiek wiedział co go w życiu spotka i co powinien zrobić, żeby być szczęśliwy… to by kurde było fajnie.

  2. Mistrzu, byłeś cudownym dzieckiem.
    Jesteś wspaniałym człowiekiem, może zbyt ostrożnym w spróbowaniu zawalczenia o dochody jakie mógłby przynieść Ci Twój blog. Ale poczekamy, poczekamy … 😈
    Rozumiem, że masz obawy, bo będą Cię być może kojarzyć z jakąś firmą, nie daj Boże nieuczciwą.
    Może być różnie, to tzw. ryzyko zawodowe?
    Może spotkamy kiedyś takie biznesy, których nie będziemy się wstydzić?
    ŻYCZĘ 😈
    Rodziców masz przystojnych. Mama na zgrabnych nogach, dzieciątku matkuje, a Tata w typowo męskiej pozycji przygląda się swemu pierworodnemu.
    Miłe dawne dziecięce czasy, kiedy się człowiek nie martwił o dom, jedzenie itp…

  3. Ładny sweterek 😀 też mnie i brata w podobne ubierali – aż dziw, że udało się wyrosnąć na zdrowego hetero 😆

  4. Na samonośnego samca, chociaż ciężko mi iść przez życie z tymi 100kg. Ale jak mawiają Prawdziwe Kobiety, facet musi mieć i brzucha, i udko 🙂

  5. Nos i obturację płuc :)) no bardzo jestem podobny do ojca, to prawda. Ale to ciekawe że ojciec uzdolniony muzycznie, ja w ogóle, matematyka i fizyka na bardzo wysokim poziomie a ja ni w ząb, pamięć przestrzenna wybitna, ponoć na skraju geniuszu jak to określili na studiach inżynierskich, a ja się wszędzie gubię. Dlaczego nie odziedziczyłem tych cech? z drugiej strony ojciec nie umie pisać, i nie ma w ogóle zrozumienia doświadczeń które ja rozumiem bez najmniejszego problemu.

  6. Po tym co widziałęm, jak się traktuje kurczaki na fermach, nigdy w życiu. Zresztą chociaż na mięso się czasem skuszę, to kurczaka nie miałem w ustach już ze cztery lata. Zawsze po nim miałem momentalnie dolegliwości wiadome.

  7. Coś w tym jest, zaczynam naprawdę myśleć o wyeliminowaniu chleba zupełnie z diety, ale szczerze mówiąc, lubię go. Ale ponoć po jakimś czasie te lubienie zanika, to możliwe, jak nie jem słodyczy kilka dni, ich łaknienie zanika. Jak jem, jestem w ciągu, to mnie wręcz woła o kupno z półek sklepowych.

    Coś zrobić muszę, kolana mi przy wstawaniu strzelają, jeszcze mnie dobiło strzelanie łokcia lewego, a dużo ćwiczę łapy. Poszło mi lewe oko, lewe kolano i idzie lewy łokieć. A jestem z przekonań raczej umiarkowanym i liberalnym, konserwatywnym lewakiem 🙂

  8. Zdjęcia mam większe, ale oszczędzam serwer, musiałem zmniejszyć.

    Tak myślałęm czy chciałbym powrotu do dzieciństwa ze swoją wiedzą, i nie chciałbym, mimo tego że mógłbym uniknąć wielu fatalnych pomyłek. Ale te bym ominął i wpadłbym na pewno w inne. I dobrze, pomyłki Cię uczą, to kapitał i wiedza 🙂 powinniśmy być dumni z błędów i pomyłek – wszystko im zawdzięczamy. A zresztą, wytrzymałbyś z dzieciakami coś bulgoczącymi kilkanaście lat? :)))

    Na pewno by można było znając przyszłość, wzbogacić się, zostać słynnym jasnowidzem, byłoby parę fajnych opcji jeśli człowiek puści wodze fantazji 🙂

  9. Każdy z nas był cudownym dzieckiem 🙂

    Nie mam prawa narzekać jeśli chodzi o dochody, wiele zawdzieczam czytelnikom. To co oferują za reklamę, jest po prostu śmieszne. Piszą do mnie różne osoby, i normalnie sobie jaja robią oferując mi prowizję za kliknięcia czy wejścia na ich stronę. Jeśli mam się zbiesić to za porządne pieniądze, a nie za takie ochłapy które mi firma reklamowa proponuje. Ostatnio napisałem że prosze bardzo, za laptopa mogę napisać jego test, i takie oferty proszę mi wysyłać a nie spam. No ale na takie rzeczy widocznie uważają mnie za zbyt mało medialnego. I bardzo się mylą, ponieważ nie liczy się ilość ludzi, tylko ilość ludzi którą stać na dobry sprzęt. Liczy się ich opinia, i ich pozycja społeczna które nadaje moc reklamie. Jak biedak zje krówkę to zje krówkę, ale jak celebryta czy bogaty zje krówkę, to wszyscy chcą żreć krówki. I tacy są moi milczący czytelnicy – stać ich.

    W ogóle ten rynek reklamy jest jeszcze w Polsce beznadziejny. Nie doceniają siły blogerów, którzy są w swoim srodowisku szanowani i mają stałe, wierne grono czytelników. I ja to mam. A i wejść też jest troszkę 🙂

  10. Pewnie ruski sweterek, dużo czasu spędzałem w Moskwie 🙂 no tak, udało się, jesteśmy zdrowymi, płodnymi samcami 🙂

  11. Jurnym samcam, bo co do płodności to chyba jeszcze nic nie wiadomo, z tego co wyczytałam:) Co do drugiego zdjęcia to masz rację jak sie człowiek powpatruje, ciesz sie z tego ze wyrosłes, chociaz kota tez masz:)Awanturowałeś sie tylko na jednym:)
    Mam takie zdjecie w góralskim stroju z ciupagą i ze szczerbą w zębach:)Urocze są.

  12. Szukam pracy za granicą.Prace nie wymagające nie
    wiadomo jakich kwalifikacji i których można się nauczyć w miarę szybko.W Anglii
    pracowałem w fabryce przy obróbce mięsa,czyli wyciągało się takie gotowe szynki
    z woreczków i maczało w miodzie i czekoladzie a potem do takich dużych pieców na
    wędzenie,albo pakowanie takiego mięsa do worków foliowych,praca na magazynie.W
    Danii-dezynfekcja Kopenhagi,czyli jeździliśmy do ludzi w Kopenhadze i
    dezynfekowaliśmy pomieszczenia(praca w terenie).A w Polsce montowałem
    meble(składałem je) z paczek,pracowałem 4 lata na BP jako kasjer-sprzedawca(paliwa,lotto,winiety,towar,sprzedaż).W sumie to mogę robić wszystko co będę umiał .A i
    mam 28 lat.Moje marzenie-Dania albo Norwegia,ale jeśli trafi się coś innego to
    nie będę narzekał,ogólnie lepsze były by kraje w których można się po angielsku
    dogadać…z góry dzięki za wszelkie propozycje i Mistrzowi za
    udostępnienie miejsca na reklamę…

  13. Nieeeeee, ale słyszałam jego głos. Brzmi jak miły chłopak 😆 A potem wypisuje o kobietach jakieś bezeceństwa o kasie, mieszkaniu i czyhaniu na majątek, wolność i równouprawnienie 😆
    A gdzie śpiewa??

  14. udostępnienie:
    [b][color=maroon]ogłoszenia[/color][/b]
    to nie reklama, ale bez urazy, przejęzyczenie 😀
    A może inne określenie?

  15. wsłuchaj sie jak cienko śpiewa:) zaczyna ogladać swoje zdjęcia z dzieciństwa- czyli Mistrzowi tyka zegar biologiczny:)

  16. 😀 Coś podobnego 🙂 Wszystko możliwe, wszedł w lata chrystusowe, a to pierwszy moment, kiedy zaczyna się podsumowywać dotychczasowe życie 😉

  17. ….a tak sobie napisałem bezmyślnie bo mi to słowo akurat do głowy przyszło….następnym razem poprawię jak nie zapomnę…

  18. Mistrz wstawił fotkę najprawdopodobniej starszej siostry (? – duże podobieństwo, zajmują wspólne łóżko dziecięce, obca osoba tam by nie weszła, może krewna, kuzynka ?) i nikt tego nie zauważył, nie skomentował ?!

    Już jakiś czas temu w jednym arcie wstawił fotkę dorosłej dziewczyny jako jedną z kolejnych w ciągu fotek z laskami.
    Mówiło się że ma kurwiki w oczach.
    Ma ewidentne podobieństwo rysów twarzy do tej smarkuli z fotki nr 2.
    Czułem wtedy że to jakaś znajoma Mistrza, może krewna, choć o tym nic nie wspomniał.

  19. Plusy i minusy najczęściej, co nie jest regułą, ale najczęściej zbierają wnuki, prawnuki.
    Poszukaj swoje zdolności u przodków, a na pewno znajdziesz.
    Czekamy na potomka Mistrza uzdolnionego muzycznie i matematycznie 😈

  20. Podobno nabywa się to cholerstwo w dzieciństwie? To jest jak z każdym innym nałogiem. Nałogowcem zostajesz do końca życia…możesz zaleczyć to i owo, ale wystarczy impuls, stres, cokolwiek…i już..brzuch rośnie. Wiem coś o tym…

  21. Nie raz i nie dwa Jolu, byłęm informowany przez Panie że będę tatą 🙂 no cóż, kilka razy dałem się nabrać, włosy dęba stały 🙂 wszystkie te razy były kłamstwem, mającym uzyskanie mojej uwagi, czy pomieszkania sobie za free w moim luksusowym apartamencie :))

    Zeskanuj fotkę i wstaw 🙂

  22. Póki co jeszcze nie mam kryzysu 33 latka. Zdjęcia oglądam bo trochę nad tym pracuję, nad swoim wewnętrznym dzieckiem.

  23. Podobno chodzi o komórki tłuszczowe w brzuchu, które przy każdym podjedzeniu się napełniają, nie do usunięcia. A dziadkowie mnie przekarmiali w dzieciństwie, i to ostro. Nikt tam wtedy nie wiedział o cholesterolu i zatkanych tętnicach, a szkoda. Babunia (mama mojej mamy) dostała jednoczesnie zawału i udaru, zdrowa rodzina ale jedzenie to bliny, pierogi, kotlety, dużo słodyczy, cukier do każdego picia – rzadko kto takie coś wytrzyma.

  24. Kiedyś oglądałem o Frytce u Cejrowskiego, i w sumie niepotrzebnie skapitulowała – o ile pamiętam (nie odtwarzam filmu, mam wolne łącze) wytknął jej sprzedawanie za kasę siebie i niebezpieczeństwo choroby wenerycznej, i z całym szacunkiem do Cejrowskiego, ale on też sprzedaje się za kasę w niebezpiecznych miejscach. Mogła mu to powiedzieć, ale nie wytrzymała presji psychicznej. Przegrała zanim tam weszła, podobnie jak przegrał Adamek już przed walką.

  25. No to wyluzuj, matko, a nie zaraz o kryzysie zamiast jakiejś błyskotliwej odpowiedzi w stylu: kochana, nie mam kryzysu, to tylko hormony mi wariują 😆
    Pracuj, bo widzę, że coś Ci to Twoje wewnętrzne dziecko zasypia 😆

  26. Ależ jestem wyluzowany 🙂 ale i troszeczkę spięty, gdyż oglądałęm fajny w sumie film na canal+ o dentystce co puściła się z dozorcą, może ktoś mi dopowiedzieć co się stało na samym końcu? miałem tel pod sam koniec 🙁

  27. Cejrowski jest kretynem i chamem do kwadratu. Dotychczas widywałam go tylko w tych jego programach przygodowo przyrodniczych…:) Frytka też nie tryskała( nie „trysnęła” nawet raz..: intelektem , ale przynajmniej nie jest ordynarną świnią… masakra ..szok i nie wiem co jeszcze…..

  28. Dozorca w szale zazdrości wyrwał dentystce wszystkie zęby oraz implanty z piersi i pośladków 😆
    Nie mam canal+ 😆

  29. ….a ja tam Cejrowskiego cenie,napewno bardziej niż Frytkę…oglądnijcie sobie inne jego filmy,gdzie wypowiada się na różne tematy.Gość naprawdę mądrze gada…a to że ją tak bardzo zmasakrował to pewnie bardzo nie spodobała mu się jej nagość i sex przed kamerami…

  30. Mój internet jest powolny jak muł, więc nie oglądam ponownie tego wywiadu. Powiem tylko jakie miałam odczucie oglądając to zdarzenie na żywo.
    Otóż, zgadzam się z Joasią, absolutnie jako gospodarz programu w tym przypadku okazał się kretynem i chamem do kwadratu.
    Pamiętam, że prawie „biegł” z pytaniami sam udzielając, sugerując odpowiedź. Był tendencyjny i przygotowany na „zmiażdżenie”, kobiety, która w swoim odczuciu chciała być „wyzwolona”.
    Cejrowski moim zdaniem jest kościelny, nie pobożny, ponieważ w wielu przypadkach działa pod publiczkę, nie jest obiektywny, chce siebie i swoje pseudo zasady wywyższyć ponad Boskie.
    Udało mu się zaszokować nie tylko zaproszonego gościa – Frytkę, ale także gości w studio i telewidzów.
    Powiem tak w tamtym przypadku, byłam przy Frytce. Cejrowski stracił w moich oczach.

    Przygody w spotkaniach z przyrodą w wykonaniu Cejrowskiego chętnie oglądam, są ciekawe, pełne wiedzy na różne tematy. Niestety chyba już na zawsze zostanie we mnie tamten podkład-„niesmak”.

  31. Łyżką, kopiemy sobie grób 👿
    Czyli powoli, ale konsekwentnie.
    Kiedyś czytałam artykuł z którym udowodniono mi, że pojadamy zbyt dużo i chętnie, trzy białe trucizny:
    – Cukier
    – Mąka, szczególnie pszenna
    – Sól
    I tak o ile jedynie sól w małych ilościach jest niezbędna, a zjadamy jej zbyt dużo, tak pozostałe w ogóle są niejadalne dla człowieka.
    Zarówno biała mąka, jak i biały, sztucznie oczyszczony cukier przyspieszają starzenie się komórek, co zobaczymy w starzeniu się naszego ciała, twarzy … 😯 :confused:
    Przyspieszając ich zużycie, zaczynają się już w młodym wieku dolegliwości z kolanami, pracą organów wewnętrznych ( prawie każdy 40-latek cierpi na ZGAGĘ 😯 , często nawet młodsze osoby) Fortuna finansowa dla lobby leczącego skutki nie przyczynę. Im dłużej „grzeszycie”, tym większe dochody, po co człowieka zbyt mocno uświadamiać?
    Już w porządku, żołądku 😯
    Specjalnie trochę zmieniłam, bo może nie mam praw, ani nie chcę cytować innych.
    W porządku będzie wtedy, gdy bez takiej „pomocy”, wszystko wewnątrz nas, będzie pracowało prawidłowo. Moja „maszyna”, pracowała dosyć dobrze, ok. 30 lat, potem „tonami” już jadłam tabletki. Gdy spróbowałam diety rozdzielnej w związku z IBS i byłam zaskoczona, ZGAGA, poszła wraz z IBS. Polecam, oraz zachowanie pewnych zasad, takich jak:
    [b]Nie popijamy w trakcie i po jedzeniu [/b](wiem to trudne, ale z czasem zauważycie, że organizm sam produkuje wystarczającą ilość śliny, aby już w ustach dokonać pierwszego podziału, dalszą „pracę” pozostawia żołądkowi i jego kwasom. Nie wolno ich rozwodnić wszelkimi kompotami itp. ponieważ idą w dalszą drogę niestrawione, pokarm nie zostaje przyjęty jako nasze dobro, komórki rozpoznają, że jest „nieprzygotowany” do przyjęcia.
    Przesuwa się dalej powodując po prostu gnicie, a przy tym strzały, że muszla klozetowa zmienia się w muszlę koncertową 😆
    Tylko szkoda, że nuta nieco fałszywa, niezdrowa i woń zgnilizny nieciekawa. 👿
    Inne zasady, wraz z łączeniem pokarmów, to spróbowania. Również należy przestrzegać czasu przyswajania pokarmów. Stosuję tak, że zjadam najpierw wszelkie rośliny, a za 40 min. do godziny mięso, rybę itd.
    Mam bardzo chory cały układ, więc muszę przestrzegać zasad do końca życia.
    [b]IBS ma się niestety do końca życia.[/b] Gdy jestem wśród innych ludzi, nie znają mojego cierpienia, nie wtajemniczam ich, po prostu stosuję dawny tradycyjny rytuał zawartości posiłków i prawie natychmiast mam odzew 👿

  32. Z drugiej strony Aserta, Frytka musiała zdawać sobie sprawę do kogo idzie, i że Cejrowski się nie cacka z ludźmi jej pokroju.

  33. Po prostu Cejrowski jest ostry, konkretny facet z silnym swoim zdaniem. Ale jest katolem, i to mi już nie pasuje, to za inteligentny człowiek żeby wierzyć w takie bajki.

  34. Ależ możecie śmiać ze mnie, tzn ze śpiewu, nie mam nic naprzeciwko, trening duchowy, byle nie przetrenować ego 🙂

  35. Naukowo wziąwszy owy wyraz, to nie jest kretynem, tylko debilem hahahaha 😆 😆 😆 😆
    Zawsze się używa naukowych zwrotów, aby podkreślić dosadność odczucia. Co innego w pracy naukowej jakiegoś doktora (nie jest), a co innego w określeniu naszych ludzkich, przyziemnych odczuć (jest).

  36. Frytka, jaka by nie było, została prawdopodobnie podstępem (łagodnym słowem, że coś tam, no ależ Pani Frytkowska, my tak nie do końca. Ciekawi nas co Pani wtedy czuła… itd.)
    To, że jest kompletnie głupia, to mi Mistrzu nie powiesz. Ma odruch „ratunku”, „ucieczki” i jakby ją uprzedzono, że Cejrowski „wyrzyga” na nią cały swój pseudo katol wraz z nawiązką, na pewno w ogóle, by nie przyszła. Była mocno zaskoczona, on przygotowany na napad, na silnego psychicznie i fizycznie olbrzyma. Frytka poprzez zaskoczenie okazała się małą myszką, którą wprawdzie nie zjedzono, ale „przeżuto i wypluto”.
    Tak się nie robi, nie ściąga się człowieka podstępem (wszak to człowiek), a potem go „bije”.
    To po prostu jest nie w porządku.
    Takie jest moje odczucie, innych może być inne, bo lubią dawne igrzyska i tyle.

  37. …a ja szukam,wysyłam i jak czytam o tych agencjach pośrednictwa pracy to wszystkie mają jednakowe negatywne opinie…to syfiaste mieszkania,to to to tamto…i bądź tu mądry… :confused:

  38. Możliwe że tak zrobili, ale Frytka która na pewno głupia nie jest, powinna wiedzieć że w takich sprawach się oszukuje – i idzie do faceta, który całe życie bardzo ostro atakował ludzi innych poglądowo. Może myślała że publiczność będzie za nią, może że pokona Cejrowskiego, nie wiemy co tam zagrało, ale wiemy że to Cejrowski wygrał rozgrywkę. Ja na miejscu Frytki bym nie poszedł, nigdy w życiu, bo wiem że bym został zmiażdżony. Po drugiej stronie są dziennikarze którzy też miażdżą oponentów, np Lis czy Miecugow i inne ludzie ze stajni szechtera. I fajnie by było zrobić walkę np. Lis kontra Cejrowski, dwie potężne, bystre osobowości. Obstawiam wygraną jednak Cejrowskiego 🙂

  39. Link nie działa, wklejaj go proszę żeby był aktywny, info w regulaminie 🙂 a może Ty miałbyś jakąś poradę odnośnie wyjazdu dla Zakapiora Tomku?

  40. Tu się zgadzam wygrałby Cejrowski, po prostu by Lisa zagadał, nie mówiąc o innych podejściach, prawdziwie lisowskich 😀 , co nie znaczy głupich.

    Szkoda, że Frytka nie ma kogoś, kto by jej poradził, co w takim przypadku zrobić.
    Dodę , Cejrowski nie zaprosi, bo za jakiekolwiek prztyczki dostałby po pierwsze wodą po twarzy (szklaneczka zawsze dla gościa), poza tym wywróciłaby jego całe WC do góry nogami, wraz z wiązanką na koniec (wcale nie pozbawioną sensu, oraz wulgaryzmów 😆 ) i wyszła.

    Tak Cejrowskiemu łatwiej atakować słabszych, szukających i błądzących, którzy nie posiadają jeszcze „gruntu” pod nogami.

  41. Myślę że Cejrowski jest bardziej silny psychicznie niż Lis. Wątpię by Lis wytrzymał napięcie w dżungli, świadomość węży, pająków, zagrożenia ze strony dzikich 🙂

    A tak szczerze mój Aniele 🙂 chciałabyś mieć przyjaciółkę Frytkę? bo ja bym nie chciał :))))

  42. [quote=Mistrz]No a z Markiem masz kontakt czy nie? [/quote]
    Mam kontakt z Markiem.Obiecał że da znać jak się coś trafi i podeśle moje Cv znajomym,nie poleca jednak wyjazdu w ciemno w zimie a ja się wcale nie myślę wybierać w ciemno.Dużo ciekawych rzeczy napisał i wygląda na wporządku człowieka…szukam też w innych krajach,przynajmniej narazie żeby mieć pieniądze…narazie miałem jechać na miesiąc do magazynów Amazon,babka sprawdziła moją znajomość angielskiego przez telefon,powiedziała,że się nadaję i miałem niby czekać na zaproszenie do Niemiec i tam umowę podpisać.Zaproszenie przyszło na maila a tu zamiast do Niemiec to trzeba jechać na rozmowę z pracodawcą aż do Wielkopolski(z podkarpacia) i nie wiadomo czy się dostanie zaproszenie do Niemiec.Podziękowałem tej pani,za dużo zachodu i jeżdżenia jak na miesiąc pracy i żebym jeszcze na to pieniądze wydawał…

  43. [url]http://facet.onet.pl/impulsy/ciezkie-zycie-milionera,1,48736487,artykul.html[/url]
    W Anglii ciężko dostać teraz coś na stały kontrakt. Firmy, fabryki zatrudniają ludzi głównie za pośrednictwem agencji pracy a to oznacza mniejsze prawa pracownicze i może oznaczać choć nie musi nieregularna prace w tygodniu czyli biorą cie w zależności od zapotrzebowania produkcji. Z tego co obserwuje to produkcja ogólnie teraz na zimę siada, spadają zamówienia, kokosów nie ma. Jak ktoś jest zdesperowany może próbować, dobrze jest mieć wtedy jakieś zaplecze dobrych znajomych, którzy pomogą choćby kwaterunkowo na starcie i tu ważne jak najszybciej starać się od nich uniezależnić i odciąć pępowinę:) Jeśli przyjedzie się bez załatwionej pracy można oprócz pytania w agencjach pracy i sprawdzania ogłoszeń poprostu pochodzić po najbliższej okolicy i pytać może trafi się choćby jakieś sprzątanie na początek aby przetrwać. Bez kwalifikacji i dobrego angielskiego różowo nie jest ale pewnie łatwiej niż w Polsce :).

  44. [quote=Mistrz]chciałabyś mieć przyjaciółkę Frytkę? [/quote]Mistrzu, tu nie chodzi o przyjaźń.
    Ja zawsze będę „matkowała” tym, którzy w mojej ocenie są niesprawiedliwie, wrednie, przebiegle … traktowani.
    Niech sobie są, jacy SĄ, ja tylko w kwestii formalnej zauważam, że po każdej że stron jest CZŁOWIEK.

    Idę do nowego tematu, szczególnie „Z ojca, na syna” brzmi ciekawie. 😈
    A wiesz Mistrzu, że talenty masz po wcześniejszych przodkach od Taty i Mamy.

    Tendencję do tycia dostałeś od Babci i po jej smacznej kuchni. Również dostajemy to co dobre, talenty. Ciekawe, co też Mistrz „zobaczy” u siebie analizując swoje drzewo genalogiczne ❓ 💡 😯

  45. Rozumiem, ale myslę osobiście, tak to widzę, że cwaniara trafiła na lepszego cwaniaka i przegrałą rozgrywkę. Jak się jest w takim egoistycznym światku medialnym, trzeba bardzo uważać 🙂

Dodaj komentarz

Top